Marek Wasiluk
 

Jak usunąć cienie pod oczami zabiegami medycyny estetycznej

W kolejnym z cyklu artykułów poświęconych problemom powieki dolnej chcę się przyjrzeć dokładniej cieniom pod oczami. Zacznijmy od tego, skąd się one biorą.

Cienie pod oczami – przyczyny

Nazwa „cienie pod oczami” dotyczy wrażenia ciemniejszego koloru skóry powieki dolnej innego niż naturalny kolor skóry sąsiadującej. Ponieważ słyszy się czasem określenie „sińce pod oczami”, wyjaśnię od razu, że sińce i cienie to nie są synonimy – cienie po oczami mogą mieć różne kolory, a sińce pod oczami to potoczne określenie cieni pod oczami w kolorze sinym. Oprócz zasinienia skóry, cienie pod oczami mogą powstawać wskutek jej zaczerwienia, przebarwień, zapadnięć oraz efektu Tyndalla.

Cienka skóra

Do zasinienia lub zaczerwienienia powieki dolnej dochodzi wówczas, gdy przez cienką skórę prześwitują drobne naczynka krwionośne. Przyczyna zaczerwienienie powieki dolnej może być też ogólnoustrojowa (np. alergia).

Zapadnięcia tkanki

Cienie po oczami wskutek zapadnięcia to wynik nierównomiernego zanikania z wiekiem delikatnej poduszeczki tłuszczowej pomiędzy skórą a kością oczodołu. Kiedy tkanka zapada się, światło odbija się w tym rejonie inaczej i tworzy się efekt cienia.

Przebarwienia pod oczami

Przebarwienia mogą powstawać wskutek działań promieniowania słonecznego na całej twarzy, więc obszar powieki dolnej nie jest wyjątkiem. Ale mogą być też efektem choroby, urazu, zabiegu.

Efekt Tyndalla

Tzw. efekt Tyndalla powstaje po źle podanym kwasie hialuronowym lub złej kwalifikacji pacjenta do zabiegu. Kwas hialuronowy jest przezroczysty i przepuszcza promieniowanie rozpraszając je, i taki obszar tkanki skóry odbieramy jako ciemniejszy, szarosiny. Dokładnie Efekt Tyndalla od strony fizyki i jej przełożenia na kwas hialuronowy opisałem w artykule: Kwas hialuronowy pod oczy

Cienie pod oczami – zabiegi

Jak usunąć cienie pod oczami i czy w ogóle jest to możliwe? Tak, medycyna estetyczna radzi sobie z nimi, chociaż, jak wszystkie problemy powieki dolnej, nie jest to łatwa terapia.
Pierwszym krokiem jest zdiagnozowanie przyczyny. Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie, jak zlikwidować cienie pod oczami, bo inaczej powinno się to robić, gdy wynikają one z przebijania naczynek przez cienką i wiotką skórę, inaczej, gdy powstają wskutek zapadnięcia, a jeszcze inaczej, gdy są to przebarwienia.

Niestety, odnoszę wrażenie, że mało kto zastanawia nad przyczyną cieni pod oczami. W ofercie wielu gabinetów medycyny estetycznej (a może nawet większości) na hasło „cienie pod oczami” wyświetlają się zabiegi, których ja nigdy bym w tej okolicy nie wykonał, np. kwas hialuronowy.

Pogrubienie skóry metodami regeneracyjnymi

Co zamiast tego? Skoro cienie pod oczami najczęściej wynikają z prześwitywania naczynek przez zbyt cienką skórę, co powoduje jej zaczerwienieni lub zasinienie, logicznym i najsensowniejszym kierunkiem działań jest pogrubienie skóry, a dokładniej zabiegi regeneracyjne, czyli takie, które stymulują komórki do produkcji kolagenu.

Dwie najskuteczniejsze i bezpieczne metody zagęszczania i pogrubiania skóry to RF mikroigłowa oraz laser frakcyjny CO2.

Przez grubszą skórę naczynka już tak nie prześwitują. Plusem zabiegów regeneracyjnych jest naturalna odbudowa tkanek, przez co efekt jest naturalny i nie ma ryzyka ucisku na naczynka i zaburzenia przepływu krwi (jak np. w przypadku podania kwasu hialuronowego), a co za tym idzie powstania obrzęków.
Oprócz RF mikroigłowej i lasera frakcyjnego CO2 stosuję też inne lasery z zielonym lub żółty światłem do naczynek na twarzy, jako uzupełnienie lasera frakcyjnego. Proces usuwania cieni pod oczami jest długotrwały, zajmuje 6-10 miesięcy i jest kombinacją sporej liczny zabiegów różnego rodzaju. Ale w przypadku cieni pod oczami w postaci zasinienia i zaczerwienia nie ma innej metody.

Metody na przebarwienia

Jeśli cienie pod oczami wynikają z przebarwień, trzeba zastosować metody leczenia przebarwień. Ja w swojej autorskiej terapii przebarwień stosuję Q-Swich i laser bromkowo-miedziowy, a także ciągle nowe i niszowe urządzenie Sylfirm (RF pulsacyjna) do odbudowy bariery między naskórkiem i skórą właściwą, której jakość ma wpływ na „przeciekanie” barwnika. Więcej o nowoczesnych metodach leczenia przebarwień w artykule: „Co nowego w przebarwieniach”

Tego NIE robimy – czarna studnia z kwasu hialuronowego

Na zaczerwienienia i zasinienia będące skutkiem prześwitywania naczynek przez skórę nie wstrzykujemy kwasu hialuronowego!

Gdyby ktoś tak zrobił, to efekt będzie odwrotny, stworzy się obrzęk i jeszcze większe zasinienie, gdyż kwas hialuronowy jest przezierny i rozprasza światło.

Spróbuję ten efekt wyjaśnić na przykładzie studni z woda. Gdy zaglądamy do głębokiej studni, która jest pusta, widzimy na dnie piasek. Gdy zaglądamy do tak samo głębokiej studni w wodą, widzimy czeluść sięgającą nie wiadomo jak głęboko. To dlatego, że piasek na dnie mało pochłania promieniowanie, światło się od niego odbije i widzimy kolor piasku. Natomiast gdy słońce przechodzi przez wodę, pokonuje długą drogę i rozprasza się po drodze, nie odbija się, a jak dotrze do dna, od którego się odbija, to jest tego światłą bardzo mało (czasem nawet nie dociera, ale jest pochłanianie przez wodę). Więc zamiast widocznego dna, mamy efekt wielkiej dziury.
Tak samo kwas hialuronowy. Jest przeźroczysty, można powiedzieć, że jest jak woda w studni. Gdy podamy kwas na sińce, zamiast poprawić ich wygląd, to je pogłębimy. Światło zanim dotrze do „dna” tkanki rozproszy się w dużej części w kwasie hialuronowym.

Ostrożnie z kwasem

Kwas hialuronowy możemy podać wówczas, gdy mamy do czynienia z cieniem wynikającym z zapadnięcia, ale grubość skóry jest prawidłowa. Gdy mamy połączenie: zaczerwienie + zapadnięcie, sprawa bardzo się komplikuje, bo jest to okolica niebezpieczna z punktu widzenia obrzęku oraz dodatkowego zasinienia po kwasie hialuronowym. Pisałem o tym więcej w poprzednim artykule „Obrzęki pod oczami”. Ja w takich sytuacjach sprawdzam możliwość podania biostymulatora w mikrodawkach i z ogromną precyzją techniczną, ale też trzeba być ogromnie ostrożnym. Jednak najpierw i tak pracuję nad poprawą grubości skóry, a dopiero potem zajmuję się samym zapadnięciem.
Podawanie wypełniaczy w dolną powiekę i w ogóle pod oczy, to obszerny, skomplikowany i kontrowersyjny temat. Może o tym świadczyć choćby to, że podważam to, co stosuje większość gabinetów, czyli kwas hialuronowy i tłuszcz pod oczy, a używam w tej okolicy preparatu, którego nie zaleca nawet producent, czyli biostymulatora. Dlatego rozwinę go szerzej w kolejnym artykule.

Ostatnie komentarze
  • Panie Doktorze, wczoraj miałam wykonywany zabieg stymulatora tkankowego pod oczy. szkoda, że nie przeczytałam Pana artykułu.
    mam ogromny obrzęk, czy aby go zniwelować mogę brać leki na alergie? co zrobić, żeby szybko zadziałać

  • słyszałam, że laser frakcyjny jest genialny. są dziewczyny które pisały też na wizażu że są po takim zabiegu i pisały że warty jest ten zabieg tej kasy. teraz mnie nie stać więc ratuję się garisell eye i masażami plus zimnymi okładami, ale jak będe miała możliwość i kasę to przyjde na zabieg.

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.