Marek Wasiluk
 

Wypełniacze pod oczy (powieka dolna i skóra pod oczami). Tak czy nie?

Na problemy powieki dolnej oraz skóry pod oczami w ofercie większości gabinetów znajdują się różnorodne zabiegi, niestety często również takie, których nie tylko nie polecam, ale wręcz uważam, że mogą być w pewnych warunkach szkodliwe. Mowa o powszechnym wypełnianiu tej okolicy kwasem hialuronowym lub własnym tłuszczem.

To nie oznacza, że nigdy nie można tych ich wykonywać, ale głównie to, że trzeba mieć wysoką świadomość anatomii i fizjologii tego obszaru twarzy oraz działania wypełniaczy. I dopiero na tej podstawie, w połączeniu z trafną diagnozą oraz własnym doświadczeniem można decydować, czy wykonać taki zabieg czy nie. To nie są zabiegi dla każdego pacjenta. W wielu przypadkach odpowiedź brzmi: nie warto.
Stosowanie wypełniaczy pod oczami omówię osobno dla powieki dolnej i dla obszaru tkanki znajdującego się na granicy powieki dolnej i policzka.

Mówiąc o wypełnianiu, mam na myśli 3 możliwości: wypełnianie kwasem hialuronowym, przeszczep własnego tłuszczu oraz podanie biostymulatora.

Stosowanie wypełniaczy na granicy powieki i policzka

Obszar pod oczami jest tak skomplikowanym i niewdzięcznym miejscem, że równie dobrze można powiedzieć, że wszystko można tam robić, jak i to, że nic nie można robić.
W artykule „Powieka dolna oka: cienie, obrzęki i inne problemy skóry pod oczami” wyjaśniałem, że tkanki pod oczami mają tendencję do obrzęków. Wynika to z delikatności mięśni i naczyń krwionośnych. Każdy dodatkowy ucisk na naczynka może przyczynić się do powstania obrzęku (lub zwiększenia go, gdy już istnieje), a każdy wypełniacz z założenia wywołuje ucisk.

Wypełnianie zapadnięć na granicy powieki dolnej i policzka

Jeżeli problemem, z którym mamy do czynienia, jest zapadnięcie (np. wskutek zaniku tkanki podskórnej) i mamy tendencję do obrzęków wówczas:
NIE podajemy w tej okolicy tłuszczu jako wypełniacza. Ta informacja jest na pewno dużym zaskoczeniem dla wielu osób, które czytały, jakim super wypełniaczem jest tłuszcz. Nie do do końca jest to prawda. Własny tłuszcza jako wypełniacz jest super, ale w określonych sytuacjach, pod oczy niekoniecznie, gdyż podanie tłuszczu powoduje obrzęki – taka jest natura tego zabiegu, co w połączeniu z faktem, że tłuszcz nie jest precyzyjnym wypełniaczem powoduje, że ja nie polecam go jako wypełniacz pod oczy, za wyjątkiem ewentualnie u osób w wieku 55+.

Warunkowo i z ogromną ostrożnością oraz koniecznością stałej obserwacji możemy podać kwas hialuronowy. Ja go raczej nie stosuję, bo cząsteczki kwasu przyciągają wodę, więc efektem zabiegu z dużym prawdopodobieństwem będzie być obrzęk. Jeśli jednak już podawać to bezpieczniejszy jest paradoksalnie gęstszy kwas, a tymczasem wszyscy podają rzadki. Gęsty kwas mniej chłonie wodę, więc ryzyko obrzęku jest mniejsze, ale niestety bardzo trudno go ładnie podać/ułożyć, żeby wyglądał estetycznie. Dlatego większość podaje kwas rzadki.

Biostymulator (mam na myśli Ellanse) wydaje się być najpewniejszy, mimo iż producenci podają okolice oka jako przeciwwskazanie dla niego. Ale po pierwsze na granicy powieki i policzka można go podać, a po drugie, moja praktyka często rozmija się (na korzyść pacjenta) z tym, co mówią producenci), o czym czytelnicy mojego bloga wiedzą już doskonale.

Uprzedzam jednak, że to nie oznacza, że Ellanse jest bezproblemowy i pewny, bo po pierwsze, jak wspomniałem okolica oka jest bardzo trudna sama w sobie, a po drugie, Ellanse jest trudnym w podaniu wypełniaczem. Daje super efekty, ale wymaga ogromnego doświadczenia i nie wybacza błędów.

Zasinienie na granicy powieki dolnej i policzka

To najgorsza sytuacja do poprawienia.
– Gdy na granicy powieki dolnej i policzka mamy do czynienia z zasinieniem i jednocześnie mamy skłonności do obrzęku, wówczas nie można stosować kwasu hialuronowego, bo nawet jak nie nasilimy obrzęku i ładnie wypełnimy, to często efektem jest jeszcze większe zasinienie, co nie wygląda dobrze.
Nie można też przy zasinieniu stosować biostymulatora, gdyż on wytworzy nowe naczynka, czyli czynnik, który powoduje zasinienie.
Najlepszy wówczas jest w teorii wydawałby się własny tłuszcz. Ale tylko w teorii, bo po pierwsze, jak wspomniałem powyżej, tłuszcz nie jest najlepszy pod oczy, a po drugie, gdy skóra jest cienka (a przy zasinieniu na ogół jest), mogą powstać zażółcenia, tak zwane kępki żółte, tworząc nieestetyczny efekt.

To oznacza, że w przypadku zasinienia nie ma sensu stosowanie żadnej metody związanej z wypełnianiem.

Czy można więc zrobić cokolwiek? Zawsze trzeba zacząć od zabiegów poprawiających jakość skóry, jej gęstość, elastyczność i grubość. Dokładniej o cieniach pod oczami i metodach ich likwidacji pisałem dokładnie w artykule „Cienie pod oczami”.

Stosowanie wypełniaczy w powiekę dolną

Wyżej pisałem o zabiegach na granicy powieki dolnej i policzka. Ale czy można coś wstrzyknąć w samą powiekę? I odpowiedź podobna jak poprzednio: „tak” i „nie”.
W wytycznych dotyczących zabiegów na powieki dolne sugeruje się nie wstrzykiwać niczego. Na temat kwasu hialuronowego i tłuszczu nie znajdziemy zbyt wiele informacji wprost w kontekście podawania w powiekę dolną, więc każdy robi po swojemu, a w przypadku biostymulatorów, producenci mówią, żeby ich nie podawać w powiekę dolną. A jak to wygląda w praktyce?

– Generalnie nie podajemy w to miejsce przeszczepionego tłuszczu, z trzech powodu, po pierwsze jest to nieprecyzyjny zabieg (więc ciężko symetrycznie go wykonać), po drugie z powodu obrzęków, a po trzecie z wiekiem będzie się robił jego nadmiar w tej okolicy, więc trochę bez sensu.

Kwas hialuronowy w teorii można podać, ale w praktyce nie robię tego, bo ciężko uzyskać dobry efekt. Bo jaki jest cel podania wypełniacza w powiekę? Wcale nie chodzi o nadanie jej objętości, tylko o napięcie nieco skóry, a przez to zmniejszenie zmarszczek. Kwas hialuronowy w tym miejscu nie zadziała w ten sposób, bo powieka jest nad gałką oczną, a nie nad kością, w związku z tym HA może „rozpychać” się zarówno w stronę powierzchni, jak i w stronę gałki, więc efekt może być bliski zeru. A kwas hialuronowy nie pobudza skóry na tyle, aby dać rezultat w innym mechanizmie.

Czasami daję biostymulator (Ellanse), pomimo, że teoretycznie nie daje się go w powiekę. Z mojego jednak doświadczenia wynika, że taki zabieg może dać piękne efekty. Problem polega na tym, że mega ciężko taki zabieg zrobić (i niestety nie u każdego można), bo wymaga on podawania mikrodawek preparatu odpowiednią techniką. Biostymulator w odróżnieniu od kwasu hialuronowego nie rozpycha tak tkanek, jego efekt polega w dużym stopniu na pobudzaniu tworzenie kolagenu typu I, czyli tego, który występuje naturalnie w skórze. Dzięki temu, na zasadzie przebudowy tkanek, biostymulator pogrubia skórę. Dlatego, po bardzo rzetelnej kwalifikacji pacjenta, jeśli tylko nie ma przeciwwskazań, wykonuję czasami taki zabieg.

Ale jak wykona się go źle, jest duży problem, bo błędu nie da się skorygować przez rozpuszczenie biostymulatora (jak to się robi przy kwasie hialuronowym). Biostymulator znika w sposób naturalny, ale zanim to nastąpi stymuluje komórki do przebudowy.

Na zakończenie króciutko wspomnę o metodach na poradzenie sobie ze zmarszczkami powieki dolnej. W tej sytuacji najbardziej sprawdza się laser ablacyjny CO2 (zdecydowanie jest to zabieg numer 1), radiofrekwencja mikroigłowa lub osocze bogatopłytkowe. Więcej o problemach powieki dolnej w artykule: Powieka dolna oka: cienie, obrzęki i inne problemy skóry pod oczami

Jak widać dolna okolica oczu jest bardzo wymagająca w procesach odmładzania, a co najgorsze niewłaściwie wykonane zabiegi w tej okolicy bardzo rzucają się w oczy i są trudne w korygowaniu. Dlatego należy bardzo dobrze kwalifikować każdego pacjenta przed decyzją odnośnie planu terapii tej okolicy, a dodatkowo świadomie, rozważnie i stopniowo wykonywać planowane zabiegi.

Bez komentarza

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.