Marek Wasiluk
 

Przebarwienia na twarzy: jak powstają, grupy ryzyka, jak zapobiegać

Jesień kojarzy się z sezonem, kiedy ponosimy konsekwencję nadmiaru letnich kąpieli słonecznych. Przebarwienia na skórze, zwłaszcza przebarwienia na twarzy, są najbardziej widzialnym efektem. Zanim jednak zajmiemy się tym, jak je usunąć, konieczne jest zrozumienie mechanizmu powstawiania przebarwień.

Co to jest przebarwienie skóry

Przebarwienia kojarzą się większości z nas z czymś w rodzaju plamki. Rzeczywiście jest to plama barwnikowa na skórze, ale gdybyśmy się chcieli nad tym głębiej zastanowić i logicznie do tego podejść, to przebarwienie jest zaburzeniem w ilości produkcji barwnika (melaniny). Głównym problemem jednak nie jest jego nadmiar, tylko zaburzenie jakościowe i zaburzenie rozmieszczenia. Opalenizna też pojawia się wskutek nadmiernej produkcji barwnika, ale jest ona równomiernie rozłożona na skórze. Natomiast przebarwienie jest punktowe, nierównomierne i trochę niekontrolowane.

Jak powstają przebarwienia

Mechanizmy powstawania przebarwień nie są do końca jasne. Skóra, podobnie jak cały nasz organizm, jest dość skomplikowaną tkanką, tyle tylko że przebarwienia nie są kwestią zdrowotną, a estetyczną, toteż nauka aż tak głęboko ich nie analizuje. Dlatego nie wiemy o nich za dużo. Ale jedno wiemy na pewno: do powstania przebarwienia niezbędne jest słońce.

Wpływ słońca na powstawianie przebarwień

Z przebarwieniami większość osób wiąże promieniowanie UV, czyli ultrafioletowe. Ale to tyko część prawy, bo za przebarwienia odpowiedzialne jest całe promieniowanie słoneczne. Oczywiście na pierwszym miejscu wszyscy wspominają o promieniowaniu UV i ono rzeczywiście ma największe znaczenie, ale światło widzialne też wpływa na powstawanie przebarwień. Zresztą podział między UV a światłem widzialnym jest trochę umowny. Co jeśli promieniowanie jest na granicy? Np. światło niebieskie to już nie jest światło ultrafioletowe, czyli UV, tylko światło widzialne, a ono może powodować przebarwienia.

Istnieje też promieniowanie podczerwone, które dociera do nas ze słońcem. Odczuwane jest jako miłe ciepełko na skórze. W dużej dawce będzie ono stymulowało skórę do powstawiania przebarwień. Czyli całe promieniowanie słoneczne będzie indukować przebarwienia.

Inne przyczyny przebarwień

Słońce jest niezbędnym czynnikiem do powstawania przebarwień, ale nie jedynym. Nasza skóra ewolucyjnie została nauczona, że jakieś dawki słońca musi przyjmować, że musi się zaadoptować do jego istnienia (które jest notabene niezbędne i korzystne, o czym pisałem w artykule Słońce dla zdrowia), ale w obecnych czasach istnieje dużo dodatkowych elementów wspomagających powstawanie przebarwień. Zanieczyszczenie środowiska, dziura ozonowa, nasz styl życia, to co jemy, czym smarujemy skórę – te czynniki nie są obojętne. Coraz większy wpływ na uwrażliwienie skóry na przebarwienia mają kosmetyki. To wszystko sprawia, że dawka słońca, która powinna być bezpieczna, staje się niebezpieczna. Umownie można powiedzieć, że mała dawka słońca spowoduje opaleniznę, duża dawka może wywołać przebarwienie.

Jaka jest bezpieczna dawka przebywania na słońcu

Zależy to od kilku czynników. Najważniejszym jest płeć. Mężczyźni mają to szczęście, że nie są narażeni na powstawanie przebarwień, szczególnie tych trudnych w usunięciu, tak jak kobiety. Istotny jest też wiek. W przybliżeniu można powiedzieć, że jeśli jesteśmy osobą młodą to z punktu widzenia przebarwień ta dawka może być spora, nawet 2 godziny słońca dziennie nie wyrządzi skórze szkody w postaci przebarwień. To samo dotyczy osób po 50 roku życia.

Natomiast najbardziej narażonymi osobami na przebarwienia są kobiety między 30 a 50 rokiem życia. To wynika z tego, że oprócz słońca dla powstawania przebarwień istotne są żeńskie hormony i starzenie się skóry. Kobiety do 30 roku życia mają młodą skórę, u kobiet powyżej 50 roku życia jest mało hormonów, natomiast u kobiet między 30 a 50 rokiem życia wszystkie te czynniki są aktywne, kumulują się.

Wtedy też najczęściej pojawiają się przebarwienia na twarzy typu melasama.

Przebarwienia – grupy ryzyka

Ryzyko przebarwień zwiększa też okres ciąży i pierwszych miesięcy karmienia. Wtedy trzeba bardzo uważać. Kolejny czynnik to przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych. Czyli znowu hormony, tylko że nie endogenne, a przyjmowane w postaci ustnej czy zastrzyków (ale dla przebarwień forma antykoncepcji nie ma znaczenia). Przebarwieniom sprzyjają też leki. Ciężko tutaj wymieniać wszystkie, natomiast można powiedzieć, że jest to część antybiotyków i spora część leków przeciwdepresyjnych. Dlatego osoby, które muszą przyjmować leki, powinny uważać na słońce. Kolejną grupą są różnego rodzaju zioła oraz zabiegi podrażniające skórę. Jeśli chodzi o ten ostatni czynnik, nie mam na myśli jedynie zabiegów medycy estetycznej czy kosmetycznych, która najczęściej kojarzą się nam z podrażnieniami skóry, ale też kosmetyki. Zwykły krem może podrażnić skórę, makijaż może skórę podrażniać, a wiele kobiet nosi makijaż cały dzień. Warto pamiętać, że kosmetyki nie są obojętne dla skóry.

Czy kosmetyki z filtrami chronią przed przebarwieniami?

Najlepszą metodą jest mała dawka słońca i ochrona mechaniczna, typu: czapka z daszkiem, kapelusz, czy inne przykrycie głowy. Z kosmetykami z filtrami problem jest takie, że one chronią tylko przed promieniowaniem UV. Nie ma filtrów chroniących przed promieniowaniem widzialnym i promieniowaniem podczerwonym (czyli przed tym ciepłem). Co gorsza, te filtry mogą zadziałać w druga stronę, czyli mogą predestynować do tzw. przebarwień pourazowych, bo zdarza się, że filtry w swoim składzie mają składniki, które są lekko, a czasem mocno drażniące dla skóry. Jeśli tak się zadzieje, że skóra zostanie podrażniona, a następnie wystawiona na słońce, to paradoksalnie ten system ochronny, zamiast zapobiec, może zastymulować do powstania przebarwienia.

Przebarwienia na twarzy

Najbardziej narażoną na przebarwienia częścią ciała jest twarz. Z jednej strony to oczywiste bo twarz wystawiamy do słońca najczęściej, a z drugiej dziwne, bo jednak równie często wystawiamy do słońca ręce, szyję i dekolt, a na nich przebarwienia tak łatwo nie powstają, a gdy już się to zdarzy, są prostsze do usunięcia.

Trudność w usunięciu przebarwień na twarzy wynika z kilku powodów.
Po pierwsze – mamy tu mięśnie mimiczne, my tą skórą bardzo silnie ruszamy, co zaczyna być zauważane, jako jeden z istotnych niekorzystnych elementów w kontekście przebarwień.
Po drugie – bardzo próbujemy o tę skórę dbać za pomocą kosmetyków, przykrywamy różne defekty za pomocą makijażu, a kosmetyki mogą wywoływać podrażnienia, które sprzyjają przebarwieniom. Myślę, że to są dwa najważniejsze powody. Reszta jest niezbadana. Być może są jakieś inne, jeszcze nie odkryte.

Jeśli wolisz o przebarwieniach słuchać, zapraszam do mojego podkastu nagranego dla Radia Kolor, na podstawie którego powstał ten artykuł.
Za kilka dni druga część, o konkretnych terapiach na przebarwienia.

Ostatni komentarz
  • Dzień dobry, Panie Doktorze, jaka jest Pana opinia w sprawie stosowania ultradźwięków na blizny? Czy zostaną one zmniejszone, czy nie będzie żadnego efektu? Z góry dziękuję.

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.