Marek Wasiluk
 

Przebarwienia na skórze – jakie są rodzaje i jak je usunąć?

W poprzednim artykule pisałem, czym są i skąd się biorą przebarwienia (szczególne na twarzy). Dzisiaj czas pójść krok dalej i opowiedzieć, jakie zabiegi na przebarwienia są najskuteczniejsze.

Zacznijmy jednak od diagnostyki, rodzajów przebarwień i wyjaśnienia, z czego wynika trudność w usuwaniu przebarwień na skórze.

Jak rozpoznać przebarwienia

Czasem jestem pytany, jaka jest różnica między przebarwieniem a opalenizną. Najprostsza odpowiedź: opalenizna powinna być równomierna. Jeśli nie jest, mamy pierwszy sygnał, że być może tworzy się przebarwienie. Drugim sygnałem jest sposób zanikania opalenizny. Powinno się to dziać stopniowo. Po kilku tygodniach od momentu większej ekspozycji na słońce opalenizna powinna zejść, nawet jeśli nie całkowicie, to w przeważającym stopniu. I powinno to następować równomiernie. Gdy widzimy, że zniknęła np. z jednego policzka, a z drugiego nie, to znaczy że najprawdopodobniej w tym miejscu tworzy się przebarwienie. Wtedy najsensowniej byłoby udać się do specjalisty, który potrafi ocenić, czy tak jest rzeczywiście i jakie działania można od razu wdrożyć.

Jakie są rodzaje przebarwień skóry

O różnych rodzajach przebarwień pisałem już w wielu swoich artykułach, np.: „Przebarwienia”  i „Przebarwienie niejedno ma imię”, ale nie chcę tutaj powtarzać podziału przebarwień na pourazowe, pozapalne, hormonalne (melasma), soczewicowate, piegi, po trądziku, itd., gdyż zauważyłem, że tak naprawdę jedyną sensowną klasyfikacją jest podział przebarwień na… proste i trudne w usunięciu.
Zacząłem stosować takie rozróżnienie, gdyż rodzajów przebarwień na skórze może być bardzo dużo, ale z punktu widzenia pacjenta, nie mają żadnego znaczenia naukowe wywody, dlaczego powstało przebarwienie i co było czynnikiem stymulującym oprócz słońca.

Dla pacjenta istotne jest, czy da się je usunąć i czy to będzie proces łatwy czy trudny. Ta klasyfikacja jest o tyle trafna, że różnica w skuteczności i poziomie trudności usuwania przebarwień przekłada się na liczbę zabiegów i dobór metod. Jeśli porównamy przebarwienie łatwe z trudnym, to na to drugie potrzebujemy czasem 10 razy więcej zabiegów.

Trudne przebarwienia skóry

Mam takie szczęście, że do mnie najczęściej trafiają pacjenci (90%) z przebarwieniami trudnymi, skomplikowanymi. Napisałem „szczęście”, bo lubię wyzwania, a wiem, że ciężko jest pacjentowi znaleźć miejsce, które w miarę kompleksowo rozumie mechanizmy, które stoją za powstawianiem przebarwień, a jednocześnie dysponuje różnego rodzaju sprzętem i metodami, aby się trudniejszymi przebarwieniami zająć.

Najczęstsze rodzaje przebarwień na skórze

Młode osoby często pytają, jak usunąć piegi. Ale piegi są akurat łatwymi przebarwieniami do usunięcia. Starsi ludzie (60+) chcą usuwać przebarwienia soczewicowate (tzw. plamy starcze). Natomiast zdecydowanie najczęściej przychodzą osoby z tzw. przebarwieniami pourazowymi (czyli po jakichś zabiegach czy kosmetykach) oraz kobiety z przebarwieniami o podłożu hormonalnym, które nazywamy melasmą. Leczenie melasmy jest najtrudniejsze ze wszystkich przebarwień.

Diagnostyka przebarwień skórnych

Za każdym razem robię mini-śledztwo (fachowo mówimy o wywiadzie medycznym), czyli wypytuję pacjenta o wiele rzeczy, w bardzo ukierunkowany sposób. Najważniejsze w leczeniu przebarwień jest ustalenie przyczyny, tego momentu, który sprawił, że przebarwienia się pojawiły. Potem istotne jest, aby dowiedzieć się, jako ono się zachowywało zanim pacjent do mnie trafił. Najczęściej przychodzą osoby, które mają przebarwienia od dawna, czasem już dwa, trzy lata lub dłużej. Mało jest pacjentów, którzy pojawiają się ze świeżym, kilkumiesięcznym przebarwieniem, bo gdy przebarwienie pojawia się na skórze, większość osób zakłada, że ono zejdzie. Rzeczywiście, w przypadku przebarwień pourazowych, jest taka szansa, że znikną w ciągu kilku miesięcy.
W ramach diagnostyki często oglądam też skórę pod specjalną lampą, aby sprawdzić, czy przebarwienie jest położone głęboko czy płytko. Konieczne jest też zrobienie wywiadu medycznego na temat przyjmowanych leków, a także stylu życia, bo on też ma znaczenie.

Jeśli ktoś jest przedstawicielem handlowym i 8 godzin dziennie jeździ samochodem, to będzie mu bardzo trudno obronić się przed promieniowaniem słonecznym. W takiej sytuacji ciężko jest usunąć przebarwienia (aczkolwiek jest to nadal możliwe), bo nawet jeśli jest on proste, to ciągle występuje czynnik drażniący w postaci słońca. Chyba że pacjent zmieniłby pracę.

Dopiero jak mam takie kompleksowe informacje zaczynam planować terapię.

diagnozowanie przebarwień

Diagnozowanie to klucz do skuteczności terapii, fot. Pink Media dla Triclinium

usuwanie przebarwień

Przebarwienia to plamy pigmentacyjne powstałe w wyniku nadmiernej produkcji melaniny i nierównomiernego gromadzenia się jej w skórze. Fot. Pink Media dla Triclinium

Co na przebarwienia i ile zabiegów jest potrzebnych

Trudno jest przewidzieć dokładnie, jak długo będzie trwała terapia. Najwięcej zależy od tego, czy jest to przebarwienie łatwe czy trudne. W przypadku prostych przebarwień, jeden-dwa zabiegi w odstępie miesięcznym dają nam gwarancję prawie całkowitego (albo całkowitego) pozbycia się przebarwień. Czyli po 2 miesiącach mamy problem z głowy.
W przypadku trudnych przebarwień, ale bardzo dobrej reakcji, czyli korzystnej odpowiedzi skóry (bo od tego też dużo zależy), potrzebujemy ok. 6-8 zabiegów w ciągu 4-6 miesięcy. Przy gorszej odpowiedzi skóry, a także przy większej liczbie czynników, które stymulują powstawianie przebarwień na skórze, albo w szczególności, gdy te czynniki nie zostaną wyeliminowane (np. ktoś cały czas przyjmuje antykoncepcję hormonalną lub inne leki, lub jest narażony na nadmierne działania promieniowania słonecznego) leczenie trwa przeciętnie 8 miesięcy, ale może się wydłużyć nawet do półtora roku.

Usuwanie przebarwień – skuteczność i efekty

Żeby ocenić czy wielomiesięczna terapia była skuteczna, czy przyniosła efekt, najlepiej byłoby wystawić się na słońce, oczywiście w rozsądnej dawce i zobaczyć, jak skóra zareaguje.

Przy trudnych przebarwieniach nigdy nie ma stuprocentowej gwarancji, że skóra zareaguje tak jak oczekujemy, ale to czego realnie możemy się spodziewać to redukcja przebarwienia od punktu wyjściowego o 70-80 procent (czasami 100 procent, ale tak jak napisałem, nie ma gwarancji).

Przy tych najtrudniejszych przebarwieniach trzeba się liczyć z ewentualnym minimalnym nawrotem, ale niewielkim, rzędu 20 procent w stosunku do punktu wyjścia. Czyli przy trudnych przebarwieniach efekt jest bardzo dobry, ale niekończenie idealny. Po roku, czy dwóch terapię można powtórzyć, aby wyeliminować pozostałe przebarwienia. Zauważyłem jednak, że większość osób się na to nie decyduje, gdyż zmiana o 70% jest dla nich wystarczająco satysfakcjonująca.
Wskazania procentowe podaję celowo, bo reakcje na nie mogą być różne, w zależności od tego, czy ktoś już próbował wcześniej pozbyć się przebarwień, czy jest to dla niego temat nowy. Jak ktoś przychodzi świeżo z przebarwieniami i są to jego pierwsze doświadczenia z zabiegami, i słyszy, że ma 70-80 procent szans, że przebarwienia zejdą, ale z zastrzeżeniem, że potem 20 procent może wrócić, to wydaje mu się, że jest to słaby efekt. Ale jeśli ktoś próbował już wcześniej w różnych miejscach usuwać przebarwienia na skórze, i miał mizerne rezultaty (a większość osób ma takie doświadczenie), to bardzo cieszy, gdy słyszy 70 procent, bo wie, że wreszcie ma duże szanse na pozbycie się przebarwień.

Sposób na przebarwienia – dlaczego to takie trudne

Wiele osób nie ma świadomości, że usunięcie przebarwienia nie polega tylko na usunięciu barwnika, gdyż komórki w skórze tworzą barwnik non stop. Istotny jest proces zarządzanie przez skórę, ile tego barwnika ma się wytworzyć. Kiedy zostaje on zaburzony, np. przez nadmierną dawkę słońca, wówczas zarządzenie ulega deregulacji.

W teorii możemy każde przebarwienie usunąć jednym zabiegiem, bo możemy zastosować tak mocne parametry urządzenia, że usuniemy barwnik i zabijemy komórki odpowiedzialne za jego produkcję. Tylko, że wtedy zamiast brązowej plamy będziemy mieć plamę białą, z którą już nic nie da się zrobić.

Najtrudniejsze w usuwaniu przebarwień jest fakt, że tak naprawdę my nie mamy go usunąć, ale naszym zadaniem jest wyrównać koloryt i uzdrowić skórę, żeby zaczęła ona normalne funkcjonować. Przede wszystkim, żeby z powrotem nauczyła się tworzyć tyle barwnika, ile trzeba, czyli nie za dużo, ale też nie za mało. I to jest trudne do osiągnięcia, ponieważ za słabe zabieg nie dają efektów i za mocne zabiegi też nie. Jeśli na to nałożymy jeszcze, że różne są przyczyny powstawiania przebarwień skórnych, że każdy inaczej się odżywia, ma inny styl życia, inny poziom stresu, to jest to mega trudne.

Zabiegi na przebarwienia – dlaczego nie ma uniwersalnej metody

Nie istnieje jedna uniwersalna metoda na przebarwienia. Ja staram się łączyć różne metody. Mam swoje ulubione, ale co roku nieco je modyfikuję, ponieważ co roku w wakacje, czyli przed kolejnym sezonem, kiedy zacznie się kolejka pacjentów do usuwania przebarwień, studiuję nowe doniesienia naukowe na temat przebarwień i sprawdzam, co jeszcze mogę udoskonalić w sprzęcie lub procedurach zabiegowych, aby jeszcze bardziej zwiększyć skuteczność.

Moim zdaniem nigdy jednak nie powstanie uniwersalny sposób na przebarwienia. Nie będzie podręcznika, który udzieli odpowiedzi, na pytanie, co jest najlepsze na przebarwienia.

Gdy bakteryjne zapalenie płuc, lekarz może nas osłuchać, zrobić posiew, aby sprawdzić, jaka bakteria powoduje chorobę, i wtedy skorzystać z gotowego schematu leczenia. Przy przebarwieniach taki schemat nie istnieje. U jednej osoby coś zadziała, u innej trzeba to modyfikować, u trzeciej jeszcze coś innego wprowadzić.
Jest kilka narzędzi, które łączymy w różnych ilościach, w różnym stopniu, ale też obserwując na bieżąco efekty.

Lasery na przebarwienia

Najskuteczniejsze metody usuwania trudnych przebarwień związane są z urządzeniami. Kremy na przebarwienia, kosmetyki na przebarwienia, nawet mocne preparaty na receptę nie zadziałają tak jak laseroterapia. Jestem pasjonatem laseroterapii. Umożliwia ona bardzo selektywne i precyzyjne działanie na różnych głębokościach skóry. Dlatego tak ważne są: diagnoza, odpowiedni wybór sprzętu (jest kilka laserów na przebarwienia) w sensie technologii i tego jak ma głęboko penetrować w skórze, odpowiednie dobranie parametrów. Zmiennych jest kilka, ale jeśli się wie, jak nimi operować to laseroterapia jest najskuteczniejszym narzędziem, a w dodatku najbezpieczniejszym (bardziej bezpiecznym niż np. agresywne kremy na przebarwienia).

Laser Q- Switch i laser bromkowo miedziowy na przebarwienia

W ramach tych urządzeń laserowych na przebarwienia, dwa są najważniejsze: laser Q-Switch i laser bromkowo-miedziowy. Stosuję je szczególnie w przypadku przebarwień typu melasma oraz przebarwień pourazowych, ale co ważne w różnych schematach i proporcjach. Działają synergistycznie i jeśli je łączymy w odpowiedni sposób, mamy dużą szansę, że przebarwienie będzie stopniowo schodziło. Mało tego, właśnie odpowiednie dostosowanie tej terapii do indywidualnych przypadków minimalizuje ryzyko nawrotu przebarwienia.

Te dwa urządzenia stosuję od 7 lat z corocznymi drobnymi modyfikacjami dotyczącymi łączenia ich oraz schematów zabiegowych. Natomiast w ubiegłym roku dodałem do tego zestawu jeszcze jedno urządzenie, pulsacyjną radiofrekwencję mikroigłową, która jest rewolucyjna, chociaż mało znana na rynku polskim, i w ogóle na świecie.

Laserowe usuwanie przebarwień

Laserowe usuwanie przebarwień, fot. Pink Media dla Triclinium

przebarwienia leczenie

Laserowe usuwania przebarwień (fot. Pink Media dla Triclinium)

Pulsacyjna radiofrekwencja (RF) mikroigłowa

Urządzenie bazuje na prądzie elektrycznym, ale oczywiście nie takim, jak z gniazdka. Prąd w zastosowaniach medycyny estetycznej do poprawy jakości skóry znany jest od wielu lat, był używany nawet wcześniej niż lasery. Tyle, że w tym przypadku mamy do czynienia z unikalnym prądem o bardzo dużej częstotliwości, a bardzo małym natężeniu. Efekty, które pod wpływem jego działania następują, nie są w związku tym efektami termicznymi, jak w większości urządzeń, gdzie jest zastosowany prąd, tylko polegają na depolaryzacji komórek z wymuszeniem otwierania i zamykania kanałów, przepływem jonów. Jest to zatem działanie na poziomie cząsteczkowym, molekularnym.
Pulsacyjna RF mikroigłowa sama w sobie nie usuwa przebarwień, ale bardzo ten proces wspomaga. Tak jak wspominałem w poprzednim artykule, jednym z czynników powstawania przebarwień jest starzenie skóry i zaburzenie na poziomie połączenia naskórka ze skórą właściwą.

Naskórek i skóra właściwa, mimo iż postrzegamy je jako jedną tkankę, w rzeczywistości od strony histologicznej są zupełnie odmiennymi strukturami. Jeśli na ich styku dochodzi do zaburzenia szczelności (a to następuje z wiekiem) i dochodzi do „przecieków” z jednej warstwy do drugiej, to bardzo sprzyja powstawaniu przebarwień.

Główną rolą RF pulsacyjnej jest taka regeneracja skóry, by zablokować przeciekanie między naskórkiem a skóra właściwą.
Moje dotychczasowe, niemal już półtoraroczne doświadczenie ze stosowaniem tego urządzenie pokazuje, że dołączenie pulsacyjne radiofrekwencji mikroigłowej do terapii na przebarwienia wpłynęło bardzo korzystnie na rezultaty, szczególnie w przypadku tych najtrudniejszych przebarwień. Przy RF pulsacyjnej zmniejsza się te stopień nawrotów przebarwień. Przy czym podkreślam, urządzenie to nie zastąpi laseroterapii. Laserów na przebarwienia nadal musimy używać, bo one usuwają nadmiar barwnika.

Kiedy zacząć zabiegi

Z wakacji część osób pewnie wróci z przebarwieniami. Późne lato i wczesna jesień są więc najlepszym momentem, aby się nim zająć. Biorąc pod uwagę, że na leczenie potrzebujemy trochę czasu, im wcześniej zaczniemy, tym lepiej. Bo jeśli zdecydujemy się na terapię dopiero w styczniu, to możemy nie zdążyć z jej zakończeniem przed wakacjami. Dlatego zapraszam na konsultacje i rozpoczęcie terapii już teraz, we wrześniu i październiku.

Ostatnie komentarze
  • Zapytam tutaj, kilka razy wspomnial pan, ze nie lubi skinboosters i juvederm volite. Moge zapytac dlaczego?

  • Czemu nie lubi pan skinboosters i tego typu? Moze Pan krotko rozwinac?

  • Bardzo fajny arykuł będę chciał skorzystać z waszych usług.

  • Panie doktorze, nabawiłam się przebarwienia po poparzeniu jodyną. To nie jest blizna, tylko normalna skóra z porami, jednak leciutko ciemniejsza od skóry obok i troszeczkę wypukła. Minęło 10 miesięcy od poparzenia, które było dosyć głębokie. Czy powinnam już przyjść do Pana na laser czy jeszcze czekać, bo może przebarwienie ZNIKNIE do końca?

    • Przepraszam, nie wiem czemu “zniknie” napisało się z dużej litery, nie miałam nic specjalnego na myśli 😉

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.