Marek Wasiluk
 

Nos siodełkowaty – korekta nosa (zdjęcia)

Często się zdarza, że ludzie nie są zdeterminowani, aby poprawić defekt w wyglądzie, dopóki nie czeka ich jakaś ważna uroczystość. Tak było w przypadku pacjenta, który pojawił się w związku z przygotowaniami do własnego ślubu. Od razu też dodam, że w tym przypadku korekta nosa nie należała do prostych, jak to jest zazwyczaj

Nos siodełkowaty – co to takiego?

Mężczyzna miał problem z nosem. Miał tzw. siodełkowaty lub „kaczy” nos. Defekt ten polega na zapadnięciu grzbietu nosa, najczęściej w środkowej części, z powodu ubytku. W przypadku tego pacjenta (który był jak się okazało sportowcem) przyczyną był dawny, duży uraz nosa – został złamany i nastąpiło przemieszczenie tkanek.

Korekta nosa – dlaczego nie kwasem hialuronowym

Istnieje ograniczona liczba metod korygowania nosa, tak aby efekt był trwały, a sam zabieg bezpieczny. Trudno to zrobić w sposób prosty i szybki. Oczywiście pierwszą z nich jest zabieg chirurgiczny, ale nie każdy chce się mu poddawać, bo chociaż daje trwały efekt, to jednak jest to zabieg operacyjny, ani szybki, ani prosty.

W medycynie estetycznej najczęściej wykonuje się korektę nosa kwasem hialuronowym, ale to według mnie nie jest dobry pomysł, z kilku powodów. Ja raczej nazywam go zabiegiem na potrzeby social mediów, żeby szybko pokazać efekt, pochwalić się swoją pracą, nieważne, na ile ten efekt będzie (niestety często na krótko).

Warto tu wspomnieć, że nos stanowi bardzo niebezpieczny obszar do wstrzyknięć wypełniaczy. Po lwiej zmarszczce, jest drugą sferą największego ryzyka dla takich zabiegów. Szacuje się, że 25-30 procent powikłań związanych z zatkaniem naczynek to efekt zabiegów kwasem hialuronowym w obszarze nosa. Problem wynika z anatomii, przebiega tu tętnica grzbietowa i są liczne, jak na tak małą powierzchnię, odgałęzienia tętnicze. Dlatego zabiegi tej okolicy są obarczone sporym ryzykiem i wymagają od wykonującego specjalisty ogromnej uważności, a i tak nigdy nie gwarantują 100% bezpieczeństwa. Dlatego podchodzenie z beztroską (co się coraz częściej zdarza) do korekty nosa za pomocą wypełniacza jest dużym błędem, a dla pacjenta robienie zabiegu u osoby, która się taką beztroską wykazuje, to ruletka.

Nos siodełkowaty – korekta polikaprolaktonem, efekty zabiegu

Ja nie stosowałem kwasu hialuronowego. Głównie dlatego, że efekt byłby w tym przypadku słaby i krótkotrwały. Kwas hialuronowy ma tendencję do przesuwania się, więc nie ma gwarancji, że efekt byłby satysfakcjonujący dłużej niż kilka dni, szczególnie w tego typu nosie „po przejściach”. Wybrałem inną metodę – wstrzyknięcie polikaprolatkonu, czyli stymulatora objętościowego, który ze względu na inną niż kwas hialuronowy charakterystykę, jest lepszym preparatem w takich sytuacjach. Przede wszystkim jednak polikaprolakton ma zarówno komponent wolumetryczny, jak i regenerujący, więc stymuluje komórki do produkcji własnego kolagenu, dzięki temu efekt jest zdecydowanie trwalszy, w porównaniu z kwasem hialuronowym.

Ale jest jedna ważna rzecz. Zabieg trzeba robić dziesięć razy uważniej niż kwas hialuronowy, bo polikaprolakton nie wybacza błędów, a jak wcześniej napisałem, ta okolica jest wysokiego ryzyka jeśli chodzi o wstrzykiwanie czegokolwiek.

Korekta nosa – przed i po (zdjęcia)

Na koniec krótki komentarz do zdjęć. Nie są to zdjęcia „pod social media”. Między pierwszym a drugim minęło 15 miesięcy. Widać więc wyraźnie, że efekt jest trwały (choć nie na zawsze), i że żadne powikłania się nie zdarzyły. Ponieważ wypełnienie zagłębienia w nosie następuje m.in. przez przyrost własnego kolagenu, osiągnięcie efektu wymaga czasu. Dlatego zabieg trzeba dobrze planować w czasie. Można było osiągnąć jeszcze więcej, ale w tym przypadku deadline (czyli data ślubu) był… nieprzesuwalny, a z racji jednak dosyć ryzykownego zabiegu, i pacjentowi i mnie zależało na dobrym (niekoniecznie idealnym) efekcie i maksymalnym bezpieczeństwie.

nos siodełkowaty przed i po zabiegu

Nos siodełkowaty PRZED i PO zabiegu (fot. arch. L’experta)

Bez komentarza

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.