Marek Wasiluk
 

KARBOKSYTERAPIA – jak nie wierzyć reklamom

Kiedy pisałem w ubiegłym miesiącu o karboksyterapii oraz o certyfikowaniu urządzeń w medycynie estetycznej nie sądziłem, że tak szybko powrócę do tego tematu. A jednak…

W artykuleCertyfikaty, wyroby medyczne i bezpieczeństwo w medycynie estetycznej ostrzegałem przed urządzeniami, które nie mają certyfikatów medycznych, zaznaczając, że w przypadku karboksyterapii taki certyfikat powinno mieć nie tylko urządzenie, ale też gaz i sama butla oraz reduktor. Co może się stać, gdy te reguły nie są przestrzegane, pokazuje opisany przypadek klientki, która trafiła do mnie z powikłaniami. Gaz, którego użyto w zabiegu pochodził z kartridża zakupionego w hurtowni rowerowej (!). Przestrzegałem też przed urządzeniami do karboksyterapii, które nie mają regulowanego przepływu.

karboksyterapia

Do zabiegu karboksyterapii zdecydowanie są lepsze urządzenia z regulowanym przepływem (fot. Fotolia)

Jakiś czas po napisaniu tamtego tekstu otwieram czasopismo „LNE”, a tam reklama i artykuł sponsorowany, zachwalający zalety urządzenie do karboksyterapii, które skupia w sobie wszystkie opisane w moim artykule wady. Urządzenie to ma formę kompaktową – jest wielkości dużego długopisu, nie ma podłączanej butli z gazem, a jedynie niewielki kartridż. Promocja aparatu idzie w takim kierunku, że kupując go, nie trzeba inwestować w inne urządzenia (bo usunie cellulit, zmarszczki i cienie pod oczami, a nawet blizny potrądzikowe), a także, że osoba wykonująca nim zabiegi nie musi być lekarzem medycyny estetycznej. Zabiegi mają ponoć do 90 procent skuteczności, są bezpieczne i nie są bolesne.

To całkowicie nieprawdziwy przekaz. Największy mój sprzeciw budzi brak regulacji przepływu gazu. Podobno urządzenie podaje gaz w objętości 90 ml na minutę. To jest bardzo duży przepływ, którego – z braku regulacji – nie można ograniczyć. 90 ml na minutę oznacza 1,5 ml na sekundę. To tak jakby ktoś dawał nam zastrzyk i co sekundę wtłaczał pod skórę 1,5 ml substancji. Takie tempo podawania nie tylko uszkadza tkanki, ale też jest bolesne.

Proszę zauważyć, że jak się wykonuje zastrzyk, to robi się go powoli, żeby zmniejszyć bolesność. W urządzeniu, którego ja używam przepływ co prawda może być 100 ml/minutę ale stosowany w praktyce jest dużo niższy, bo od 30 do 60 ml na minutę i ma regulację, dzięki której inaczej dobieram parametry, gdy wykonuję zabieg na dużej powierzchni ud na tkankę tłuszczowa, a inaczej, gdy działam na małej i delikatnej powierzchni wokół oczu. Jeśli urządzenie z takim nieregulowanym przepływem zastosujemy na cellulit to, owszem, nie będzie negatywnych skutków ubocznych, poza bólem i niepotrzebnym urazem w tkance. Ale co się będzie działo w okolicach oczu? Ja nie umiem tego przewiedzieć. Czy potrafi przewidzieć to producent urządzenia? Nie sądzę.

Jeszcze kilka słów w kwestii bólu. Dyskomfort związany z zabiegami karboksyterapii wynika z rozpychania tkanek przez wtłaczany do tkanek CO2. To uczucie rozpychania jest bardziej bolesne od samego ukłucia igłą. Ból jest większy, gdy gaz jest zimny. W takich małych urządzeniach, jak to reklamowane, gaz musi być zimny, bo nie ma go jak ogrzać przed podaniem do skóry.

W profesjonalnych urządzeniach do karboksyterapii jest możliwość regulacji parametrów przepływu i podgrzania gazu (co oznacza mniejszy dyskomfort zabiegu). Gdyby komuś przyszło do głowy zakupić takie urządzenie, niech jeszcze poprosi o certyfikaty medyczne, i niech się nie zdziwi, gdy ich nie dostanie.

Zobacz też:
Poprawiam po innych. Powikłania w medycynie estetycznej

Ostatnie komentarze
  • Bardzo dobry artykuł, gratuluję. Pozwolę sobie go udostępnić

  • Artykuł rewelacyjny! Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! Również udostępniam

  • Również pozwolę sobie udostępnić. Przesyłam link do jeszcze jednego artykułu, jako uzupełnienie tematu. Pozdrawiam

    http://polskiblogkosmetyczny.pl/urzadzenia-do-karboksyterapii/

  • Witam
    Przy przepływie 90ml/min wtłaczamy 1,5ml nie substancji tylko gazu CO2 , podanie gazu pod takim ciśnieniem powoduje uszkodzenie tkanki co jest znaczące dla tego zabiegu (pobudzane są fibroblasty)
    Dla uszkadzanej tkanki przy iniekcji śródskórnej (najbardziej unerwiona) nie ma znaczenia czy gaz jest zimny gorący czy ciepły nawet jeszcze gorzej zgodnie z prawami fizyki gaz podgrzany rozszerza swoja objętość. Odczucia zależą od progu bólowego. Podanie doskórne lub przezskórne jest mniej odczuwalne ponieważ tkanka na tych poziomach jest mniej unerwiona. A tkanka tłuszczowa w ogóle nie jest unerwiona i dlatego podanie CO2 do tkanki tłuszczowej jest całkowicie bezbolesne. Zgadzam się że niektóre kosmetyczki wykorzystują kartridzę CO2 ze sklepu rowerowego , są to osoby nieodpowiedzialne. W małych nabojach kluczowe jest jakiej czystości jest gaz w nabojach przeznaczonych do rowerów i wiatrówek jest tam po prostu sprężone powietrze. Ale są też naboje CO2 z gazem który odpowiada normom czystości gazu CO2 N-45. Należy pamiętać że gaz CO2 inicjuje pewne procesy zachodzące w organizmie i tkance i jest momentalnie rozkładany w osoczu.

  • Chciałabym zakupić do gabinetu aparat do karboksyterapii, ale miałam juź 2 pokazy i bardzo duźo czytałam na ten temat i dalej nie umiem wybrać urządzenia. Czy butla z medycznym gazem moźe byc mała czy musi być duźa?czy urządzenie musi być medyczne, czy wystarczy tylko gaz? Czy musi kosztować 40 tys. Czy moźe 20 000? Ma być polskie czy moźe być koreańskie lub słowackie? Parametry ogólnie wszyskie mają te same-podgrzewany gaz, regulacja podawania gazu itp.
    Proszę o pomoc w wyborze. Moźe ktos pracuje na dobrym sprzęcie, niekoniecznie drogim i dobrze sie sprawdza, proszę o radę
    Pozdrawiam,

    • Na ile wiem, to nie ma małych butli z gazem medycznym, w małych jest gaz niecertyfikowany. Co do urządzenia to moim zdaniem musi być medyczne, bo przez nie przepływa gaz. Pozdrawiam Marek Wasiluk

      • Panie doktorze ile zabiegów potrzeba na 4 stopeń celulitu i czy warto nadal robic zabiegi jesli po 10 zabiegu (zabiegi były 2 razy w tyg) stan nóg raczej uległ pogorszeniu, czy to normalne ijak dlugo trzeba czekac na poprawe?

        • Na 4 stopień nie ma sensu robić w ogóle karboksyterapii, bo nie zadziała

  • Witam serdecznie!
    Od pewnego czasu pracuję na urządzeniu Dual MC2, zauważam świetne efekty w okolicy oka, przy rozstępach, przy ujędranianiu brzucha po ciąży.
    Ostatnio podjęłam próbę walki z cellulitem z klientką, która wcześniej poddawała się zabiegom takim jak: endermologia, mezoterapia, liczne masaże- bez efektu. Postanowiłyśmy więc zaryzykować- dodam, że walczymy z cellulitem 4 stopnia. Dziś wykonuje 10 zabieg (przepływ gazu zwiększany) 2x w tygodniu. Jedyny efekt jaki zauważamy do pogorszenie. Czy to możliwe by tkanka tłuszczowa rozkładała się na mniejsze partie by z czasem częściowo się rozpuścić i ulec zmetabolizowaniu? Czy w takim wypadku próbować dalej i inwestować w kolejną serię? Czy zrobić przerwę i ponowić zabiegi?
    Za odpowiedź będę bardzo wdzięczna,
    pozdrawiam serdecznie,
    NATALIA

    • Na pewno nie ma sensu kontynuować zabiegów, bo jak do tej pory nie pomogło to już nie pomoże. I to jest normalna reakcja. Na cellulit 4 stopnia karboksyterapia nie ma szans zadziałać, masaże, endermologia zresztą też niestety.

  • uwielbiam Pana Panie Marku ! tak trzymać

    • 🙂

  • Mam pytanie, od jakiegoś czasu wykonujemy karboksyterapie dobrym sprzetem z gazem laparoskopowym. Raz na 20-30 podan gaz nie wchlania sie. Wchlonie sie np pod jednym okiem a pod drugim nie. Siedzi tak 2-3 dni. Dlaczego?

  • Witam. Proszę wybaczyć pytanie laika:co dziej się z “rozbitym” czy “rozpuszczonym” tluszczem-trafia przecież do układu krążenia a zatem przy odrobinie pecha ma szansę przytkac drobne naczynia np mózgowe czy wiencowe-mylę się? Chyba ktoś próbował robić lipidogram po zabiegu usuwalnia cellulitu na dużych obszarach -uda plus brzuch plus pośladki? Pzdr.

    • Nie trafia do krwioobiegu, po prostu z formy stałej staje sie bardziej elastyczny i grudki celulitu znikają, by nastepnego dnia powrócić do stanu wyjścowego. Pic na wodę

  • Witam. Mam pytanie, na ile zabieg Karbosyterapii jest skuteczny przy zahamowaniu wypadania włosów. Nie mam zaburzeń hormonalnych, niedoczynność tarczycy pod kontrolą enokrynologa, nie mam hashimoto, bardzo dobrze się odżywiam. Mam problem z łojotokowym zapaleniem skóry głowy z różnym nasileniem, które staram się leczyć. Dermatolog nie podał konkretnej przyczyn wypadania włosów, dlatego zastanawiam się jaki zabieg mógłby pomóc w zmniejszeniu wypadania włosów.

  • Witam. Panie doktorze przeciwwskazaniem do zabiegu karbo są choroby autoimmunologiczne. Czy jeśli choruję na SM to absolutnie nie powinnam się poddawać temu zabiegowi? Jakie mogą być konsekwencje?

    • Trudno do końca powiedzieć. Nie pewno jakieś ryzyko zaostrzenia jest.

  • Witam.
    Panie doktorze, jakiś czas temu byłam na konsultacji w Centrum Medycznym i pani kosmetolog oglądając moją wieloletnią przerostową bliznę pooparzeniową na przedramieniu, zaproponowała mi zabiegi mające na celu znaczną poprawę jej wyglądu. Ma to być karboksyterapia 8x, następnie redukcja blizny laserem Fotona 2x. Czy faktycznie może to wpłynąć na poprawę wyglądu i spłaszczenie oraz wygładzenie blizny? Nie chciałabym sobie robić złudnych nadziei.
    Poza tym, w między czasie usuwałam laserowo brodawkę łojotokową pod pachą; została usunięta bardzo głęboko celem zbadania jej i pozostała po tym okropna blizna. Nie było jednak wskazania medycznego do jej usunięcia a jedynie względy estetyczne. Teraz mam okropny keloid czerwony, swędzący choć minęło już od zabiegu 10 miesięcy i dużo większy niż brodawka! Co mogę z tym zrobić? Bardzo proszę o pomoc, czy wyciąć powstałą bliznę chirurgicznie?
    Pozdrawiam i bardzo proszę o odpowiedź.

    • Wydaje mi się, że zaproponowana metoda to będzie trochę za mało, ale bez obejrzenia trudno mi oceniać.

  • Zapomniałam dodać, że na powstały po usunięciu brodawki łojotokowej keloid, pani doktor wykonująca ten zabieg, zaproponowała mi 3x laser a jeśli to nie pomoże, to ostrzyknięcie sterydem, który “będę musiała we własnym zakresie wykupić w aptece w Niemczech”!
    To nie wszystko… Mam jeszcze 5 przerostowych nieestetycznych blizn na brzuchu po usunięciu chirurgicznym znamion barwnikowych, których usunięcie zlecił mi dermatolog. Czy jest na nie jakiś sposób? Znamiona usuwałam 15 miesięcy temu. Mają one brzydkie zabarwienie, są wypukłe ze śladami, bliznami po szwach.
    Co mogę zrobić by poprawić wygląd blizn, bo ciężko mi je zaakceptować.
    Czy mogłabym przesłać zdjęcia blizn, by Pan Doktor mógł zobaczyć, czy da się coś z nimi zrobić?
    Pozdrawiam

  • Jaki zabieg pomoże przy widocznym, jednakże bezbolesnym cellulicie? Karboksyterapia -10 zabiegów nie pomogła. Chodzi głownie o część pod pośladkami. Pozdrawiam

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.