Marek Wasiluk
 

Grudki w ustach po kwasie hialuronowym. A co jeśli nie da się ich rozpuścić?

Powikłania po modelowaniu ust kwasem hialuronowym to ryzyko, z którym zawsze trzeba się liczyć w medycynie estetycznej. Można je zminimalizować, stosując naprawdę dobrej jakości preparaty.

Kwas hialuronowy – preparaty niskiej jakości

Mam za sobą wiele lat zarówno doświadczeń ze stosowaniem produktów z kwasem hialuronowym, jak i obserwacji pacjentów, którzy trafiają do mnie z powikłaniami po nim z różnych miejsc.

Jedno mogę powiedzieć z całą pewnością – na ustach nie warto oszczędzać.

Są powikłania, które zawdzięczają swoje powstanie niewłaściwie wykonanemu zabiegowi, ale jednak większość z nich to efekt słabej jakości preparatu. Tak też było w tym przypadku.

Kobieta trafiła do mnie kilka miesięcy temu z powikłaniem po powiększaniu ust kwasem hialuronowym. Zabieg miała wykonany preparatem, o którego istnieniu wiem bardzo dobrze, bo z pacjentów, którzy do mnie zgłaszają się z powikłaniami po wypełniaczach na bazie kwasu hialuronowego, ok. 80% następuje właśnie po tym konkretnym produkcie.

Preparat ten ma certyfikat, ale sam certyfikat nie jest wyznacznikiem jakości, a ta w przypadku tego produktu musi być niska. Ja go nigdy nie stosowałem, ale to jest statystycznie niemożliwe, żeby tak negatywne „wyróżnianie”  się tego produktu było jedynie kwestią pecha i przypadku.

Niestety, powikłania po nim są nietypowe, trudne do skorygowania.

 

Polecamy:
Powiększanie ust a rzeczywistość. Co Instagrami TikTok przemilcza

 

Powikłanie po kwasie hialuronowym – grudki i zgrubienia w ustach

grudki na ustach

Grudki na ustach, fot. arch. L’experta

Pacjentka jest młoda (20+) i teoretycznie zdrowa. W ramach zabiegu miała podaną niewielką objętość preparatu.

Niestety, po zabiegu w ustach pojawiły się nierówności, grudki, stwardnienia. Nie wyglądało to estetycznie.

Na początku czekała, aż kwas się wchłonie. Taką radę najczęściej słyszy się w gabinecie. Ale nic się nie wchłonęło, nie było żadnej zmiany, żadnej poprawy.

Już po pierwszej rozmowie z nią, zbadaniu i zebraniu informacji, jakim preparatem miała wykonany zabieg, zorientowałem się, że nie będzie łatwo. Aczkolwiek nie spodziewałem się, że będzie aż tak trudno.

Zacząłem od podania hialuronidazy, aby rozpuścić kwas hialuronowy. Ale nic to nie dało.

Podejrzewałem więc, że może kwasu już po prostu nie ma, pozostały natomiast zwłóknienia, chociaż wydawało się to trochę nietypowe, gdyż od zabiegu minęło zaledwie kilka miesięcy.

Zdecydowałem, że skoro hialuronidaza nie działa, trzeba zastosować mocniejszy sposób i podałem steryd w usta. Za pierwszym razem – zero efektów, za drugim razem – mikro-efekt.

Pacjentka zrobiła USG ust. Zmiany w tkance wyglądały bardziej na kwas niż zwłóknienia. A jednak hialuronidaza na nie nie działała. Podałem trzeci raz steryd i czekam, czy zadziała.

 

Zobacz też:
Masowanie ust po podaniu kwasu hialuronowego – tak czy nie 

 

„Najwyżej rozpuszczę” nie zawsze działa

Co robić, gdy nic się nie zmieni? Teoretycznie istnieje jeszcze opcja chirurgicznego, mechanicznego usuwania zgrubień. Ale to trudny i bardzo inwazyjny zabieg.

Powikłanie u kobiety jest konsekwencją słabego jakościowo preparatu. To, że ma certyfikat, niczego nie zmienia.

Zastanawiam się, co takiego znajduje się w tym preparacie, że daje takie nietypowe problemy z jego usunięciem. I jak to w ogóle jest możliwe, że taki preparat został dopuszczony do obrotu albo, że nie został wycofany.

Powikłania nie pojawiają się oczywiście u każdego pacjenta, który ma wykonywany zabieg tym preparatem, ale jest ich dużo, co wskazuje, że coś z tym preparatem jest nie tak.

Usta są bardzo czułe. Nawet niewielkie zmiany zaburzają estetykę.

W tym konkretnym przypadku, kiedy pacjentka ma ustaw w spoczynku zgrubień nie widać, ale kiedy się uśmiecha – już tak.

I jest to dla niej realny problem, bo to wygląda bardzo dziwnie.

Wiele osób podchodzi do powiększania ust z beztroską, mówiąc: „najwyżej rozpuszczę, jeśli mi się nie spodoba”. Okazuje się, że niekoniecznie. Dlatego kluczem do wyboru miejsca, w którym zdecydujemy się na zabieg, powinno być – oprócz doświadczenia osoby wykonującej zabieg – także jakość preparatu.

Tagi
Bez komentarza

Zostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.