Marek Wasiluk
 

Blizny pooparzeniowe – leczenie

Mam blizny na dłoni po oparzeniach chemicznych – mówi Karolina Borek, której problemowi poświęcam kolejny odcinek filmowego cyklu „Medycyna estetyczna bez tajemnic” – to ślady mojej pracy w laboratorium. Chciałabym znowu mieć ręce, których nie będę się wstydzić pokazywać.

Pani Karolina ma blizny po oparzeniach chemicznych (fot. Pink Media)

Pani Karolina ma blizny po oparzeniach chemicznych (fot. Pink Media)

Blizny pooparzeniowe, w których białko skóry zostało zdenaturowane przez wysoką temperaturę lub czynnik chemiczny, należą do najgorszych blizn. Wyglądają nieestetycznie, często mają nierówną fakturę, są przebarwione na ciemno lub odbarwione, i najtrudniej je usunąć. Wśród nich ślady oparzeń chemicznych są najgorsze, bo oddziaływanie szkodliwego związku chemicznego na skórę trwa zwykle dłużej niż przy oparzeniach termicznych. Ustaje ono dopiero po zmyciu a często zneuatralisowaniu chemikaliów ze skóry, co nawet przy szybkiej reakcji zajmuje kilka minut. Blizny pochemiczne są zwykle wypukłe, o nieprawidłowej budowie i twardej, nierównej strukturze. W ekstremalnych przypadkach zbliznowaciałą skora przypomina plastik, co dodatkowo upośledza ruchomość skóry, a jeśli blizna taka znajduje się np. na szyi, ogranicza możliwość poruszania głową.
Podczas leczenia blizn dążę do przebudowy skóry i likwidacji wypukłości w pierwszym etapie. Nie ma na to jednej, uniwersalnej metody. Leczenie blizn pani Karoliny rozpocząłem od zabiegu laserem frakcyjnym ablacyjnym, który w sposób kontrolowany złuszcza i uszkadza skórę. To jedna z najlepszych metod, którą traktuję jako podstawową. Przy większych bliznach łączę kilka metod, np. w przypadku ekstremalnych blizn dodaję osocze bogatopłytkowe, RF mikroigłową, a w przypadku blizn twardych – środki zmiękczające bliznę. Kolejne zabiegi wykonuję w odstępach 1-1,5 miesiąca, i na każdej wizycie terapia jest modyfikowana i dostosowywana do potrzeb pacjenta.

ZOBACZ FILM:

W przypadku blizn pooparzeniowych trudno przewidzieć, jak długo potrwa leczenie. Pani Karolina ma szczęście, jej blizny nie są duże, więc po 5-8 zabiegach powinny być już nie mal niewidoczne. Większe blizny wymagają zwykle większej liczby zabiegów (nawet kilkunastu), a leczenie trwa rok i więcej. Ich całkowite usunięcie jest nie możliwe, ale kolosalna poprawa tak, niestety kompleksowe leczenie często natrafia na barierę ekonomiczną – taka długotrwała terapia jest po prostu bardzo kosztowna.

blizny pooparzeniowe

Leczenie blizn pani Karoliny rozpocząłem od zabiegu laserem frakcyjnym ablacyjnym, który w sposób kontrolowany złuszcza i uszkadza skórę (fot. Pink Media)

blizny o oparzeniach

Blizny po oparzeniach chemicznych są zwykle wypukłe, o nieprawidłowej budowie i twardej, nierównej strukturze (fot. Pink Media)

Bez komentarza

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.