O hydroksyapatycie wapnia pisałem kilka miesięcy temu, tłumacząc, dlaczego wykonywanie zabiegów tym stymulatorem objętościowym jest bez sensu, w sytuacji, gdy jest najsłabszy i najbardziej nieprzewidywalny z 3 istniejących na rynku stymulatorów objętościowych (są jeszcze: kwas polimlekowy i polikaprolakton). Dzisiejsza okazja do kolejnego tekstu o hydroksyapatycie jest bardziej drastyczna, bo dotyczy powikłania po nim.
Zobacz też:
Hydroksyapatyt wapnia – dlaczego nie
Opuchlizna, nierówności i siny kolor. Nie o to chodziło
Młoda dziewczyna (przed 30. rokiem życia) trafiła do mnie kilka dni temu z powikłaniem po hydroksyapatycie wapnia. Trzy miesiące temu kobieta poszła do kosmetyczki na zabieg hydroksyapatytem wapnia na linię żuchwy. Przez tydzień lub dwa wszystko było w porządku, a potem zaczęła… puchnąć. Po trzecim tygodniu od zabiegu była już tak opuchnięta, że w czasie snu nie mogła położyć głowy na bok.
Zadzwoniła bardzo zaniepokojona do kosmetyczki, która wykonywała zabieg. I spotkała się ze standardową, niestety, w takich sytuacjach odpowiedzią, że wszystko w normie, że „się rozejdzie”. Wiadomo, że się „nie rozeszło”. Wytrzymała jeszcze tydzień i udała się do lekarza. Później powiedziała mi, że już wtedy chciała przyjść do mnie, ale nie było terminów, więc trafiła w inne miejsce.
Pierwszy lekarz leczył ją sterydami, zastrzykami domięśniowymi. Obrzęk nieco zmalał, ale problem w miejscu podania hydroksyapatytu się nasilał – pojawiły się nierówności, grudki (jedna wielkości małego winogrona). Lekarz nie miał już pomysłu, co robić dalej, więc odesłał pacjentkę do innej lekarki, która najpierw podała steryd w miejscu podania hydroksuapatytu i on jednorazowo dużo poprawił, a potem zaczęła podawać hialuronidazę (naprawdę nie wiem, po co hialuronidaza przy leczeniu powikłania po hydroksyapatycie wapnia). W efekcie największa gruda zeszła, ale pojawiły się inne problemy – nierówności, i dodatkowo, jak to określiła sama pacjentka, pojawiły się „siniaki i zaburzenia kolorystyczne skóry”.
Co było w preparacie? Nie wiadomo
I w takim stanie trafiła do mnie.
Zanim to nastąpiło, pacjentka zrobiła swoje śledztwo. Co prawda kosmetyczka powiedziała jej, żeby czekała, że nic złego się nie dzieje, ale kobieta chciała uzyskać szczegółową informację, co dokładnie miała wykonane – jakim preparatem i jakie ilości zostały podane.
To, czego się dowiedziała, jest niepokojące. Bo z jednej strony otrzymała nazwę preparatu (ja tę nazwę pierwszy raz słyszałem), ale jednocześnie dostała informację, że w tym preparacie znajduje się mieszanka hydroksyapatytu wapnia z kwasem hialuronowym i kolagenem.
Pacjentka nie poprzestała na tym, zaczęła sprawdzać informacje na temat certyfikacji tego preparatu i jego dokładnego składu i odkryła, że nie ma w jego składzie kwasu hialuronowego i kolagenu. Kiedy zapytała o to kosmetyczkę, ta odpowiedziała jej, tutaj cytuję „ojej, nie sprawdziłam”.
Jakkolwiek spojrzymy na tę odpowiedź, jest ona przerażająca, bo oznaczałaby, że kosmetyczka kupuje preparat i nie wie, co w nim jest (a to jest naprawdę przerażające). Ale jest też druga opcja – przy założeniu, że jednak wie, co robi – że naprawdę podała klientce mieszankę hydroksyapatytu wapnia, kwasu hialuronowego i kolagenu, czyli nie ten preparat, o którym powiedziała potem kobiecie, że go podała. Może więc wstrzyknęła preparat kompletnie niewiadomego pochodzenia, kupiony gdzieś „pod stołem”, a gdy pojawiły się powikłania, podała nazwę innego preparatu?
Nietypowe powikłania. Nie wiadomo co robić
Wnioski z sytuacji są przygnębiające – że coraz więcej jest w tej medycynie estetycznej ściemy, manipulacji i oszustwa, szczególnie wśród osób, które próbują udawać, że są superekspertami, a w rzeczywistości mają za nic etykę i empatię, bo liczy się kasa. Powikłania mogą zdarzyć się każdemu, ale trzeba być na nie przygotowanym, a osoba wykonująca zabieg zdecydowanie nie była.
Wiem, że piszę co roku, że coraz częściej mam nietypowe powikłania, ale to jest prawda – cały czas następuje eskalacja tego zjawiska. Coraz częściej też są one tak nietypowe, że nie wiem, co zrobić.
Aktualnie np. mam jedną pacjentkę po kwasie hialuronowym z generalnym powikłaniem, które sprawia, że pacjentka cały czas się źle czuje – żadna terapia na razie nie pomaga. Jej przypadek zasługuje na oddzielny tekst. U innej pacjentki zdarzyło się nietypowe powikłanie po RF mikroigłowej.
Pojawia się wysyp takich powikłań, bo na rynku jest coraz więcej wynalazków, pseudourządzeń, pseudoproduktów, i producenci, a potem „specjaliści” po tygodniowym kursie mianuję się ekspertami i bazując na modnych hasłach, sprzedają syf.
Tylko powikłanie? Mocne konsekwencje psychiczne
A teraz popatrzmy na całą sytuację z punktu widzenia pacjentki. Skorygować nierówności, które powstały, będzie trudno. Teoretycznie terapia zastosowana przez ostatnią lekarkę była właściwa, ale nie do końca, bo zlikwidowała jeden problem, ale wywołała drugi. Było kiedyś powiedzenie na temat socjalizmu, że ratując ludzi od jednych problemów, generuje kolejne.
Niewłaściwy steryd spowodował u pacjentki powikłania w postaci kolorytu skóry.
A dlaczego niewłaściwy? Prawdopodobnie lekarka chciała zbyt szybko i zbyt agresywnie zadziałać. Osobną kwestią jest, po co w ogóle podawano kobiecie hialuronidazę – nie miało to żadnego uzasadnienia po hydroksyapatycie wapnia. Trochę tak jakby w przypadku niesłonej zupy dodano sól, ale do niesłodkiego ciasta, jako rozwiązanie, również dodano sól (no bo skoro do niesłonej zupy daje się sól, to do niesłodkiego ciasta też ją dajmy). Totalnie bez sensu, to pokazuje brak samodzielnego myślenia.
Wracając do pacjentki. To dla mnie nowy przypadek, więc jeszcze trudno wnioskować o rezultatach. Na pewno do skorygowania są zaburzenia struktury (trudne) i koloru (bardzo trudne).
Mogłoby się wydawać, że nie są to drastyczne powikłania, bo przecież zdarzają się gorsze – jak głębokie dziury w tkance czy martwica skóry. Ale z punktu widzenia pacjentki to, co ją spotkało, jest okropne. Generuje potworny stres. Taki, że prawie nie wychodzi z domu od trzech miesięcy. Co gorsza, na wrzesień kobieta planowała bardzo ważną dla niej uroczystość i ze względu na powikłania po tym zabiegu, zastanawia się nad całkowitym jej odwołaniem.