Marek Wasiluk

Kilka dni temu przyszła do mnie na zabieg usuwania rozstępów pacjentka X. O mojej metodzie dowiedziała się w ubiegłym roku, ale że do Warszawy było jej daleko, wygooglała, że w Gdyni jest miejsce, które reklamuje się, że usuwa rozstępy rf mikroigłową. Co więcej, na stronie tego gabinetu, w tekście zachęcającym do zabiegu, wymienione jest moje nazwisko jako pioniera w dziedzinie usuwania rozstępów.
Pani X w tymże gabinecie w Gdyni (dodam jeszcze, że kosmetycznym (!), a nie medycyny estetycznej) miała robiony zabieg w lutym. Do mnie trafiła w czerwcu, bo nie było żadnego efektu, jeśli chodzi o rozstępy, za to pojawiły się niepokojące i nieestetyczne skutki uboczne w postaci przebarwień. Jak już niejednokrotnie pisałem przebarwienia nie sa niczym zaskakującym, gdyż jest to najczęstsze powikłanie po zabiegach medycyny estetycznej, z którym należy sie liczyć. Pojawiają się one także u niektórych moich pacjentek. Jednak przebarwienia u pacjentki X są inne niż te, z którymi mam do czynienia: mocniejsze, nieregularne i sprawiające wrażenie, jakby zabieg został wykonany kiepskiej jakości sprzętem, w nieodpowiedni sposób i nieodpowiednią końcówką. W czasie rozmowy pani X przyznała, że zabieg nie był wykonywany przez lekarza, ani kosmetologa, ani nawet przez kosmetyczkę, tylko przez… pana, który handluje urządzeniami kosmetycznymi (w tym, jak zrozumiałem, do rf mikroigłowej). Sprzęt był zupełnie inny od mojego, niewykluczone, że była to chińska podróbka lub urządzenie, które nie przeszło odpowiednich testów. Pani X nie była świadoma, że zabieg, któremu się poddaje nie jest zabiegiem kosmetycznym, tylko dość inwazyjną procedurą, wymagającą zarówno odpowiedniego urządzenia, jak i kwalifikacji lekarza wykonującego zabieg, który jest świadomy tego co ma zrobić, świadomy tego co chce osiągnąć, świadomy tego jak skóra reaguje w trakcie zabiegu, świadomy co się może dziać po zabiegu. Wykonywanie tak agresywnego zabiegu (a więc niosącego z założenia ryzyko powikłań) przez niewykwalifikowaną osobę i niewłaściwym urządzeniem (czyli z góry można przyjąć, że nie przyniesie on efektów) jest nieetyczne. Po czterech miesiącach od zabiegu pani X nie widzi żadnej zmiany w rozstępach, co o tyle jest dziwne, że jej rozstępy nie należą do takich, które mogą nie zareagować.

U pani Marty rozstępy są pozostałością po szybkim wzroście w okresie dojrzewania. Pojawiły się na udach, gdy miała 14-15 lat. (fot. Pink Media)

Usuwanie rozstępów metoda rf mikroigłowej jest zabiegiem INWAZYJNYM i wymaga dużej wiedzy i doświadczenia  (fot. Pink Media)

Pani X trochę późno się zorientowała, że bardziej się opłaca jechać nawet z drugiego końca Polski do Warszawy i mieć wykonany zabieg przez właściwą osobę, niż szukać zamienników w okolicy (a tych zamienników dla mojej autorskiej metody nie ma!), których konsekwencją są trudne do naprawienia skutki uboczne.

Wobec coraz częstszych tego typu przypadków, a także maili do mnie, komentarzy na blogu pragnę jeszcze raz podkreślić, że:

1) Usuwam rozstępy metodą AUTORSKĄ. Opracowanie jej zajęło mi prawie rok testów, poszukiwań, pracy nad protokołami zabiegowymi.
2) Nie ma w Polsce (ani na świecie!) innej osoby, która tę metodę stosuje. Nawet osoby, które dysponują takim samym sprzętem (chociaż w zasadzie takich osób nie ma), nie mają szans na wykonywanie tych samych zabiegów, bo nikogo nie przeszkoliłem w tym zakresie, a dystrybutorzy/producenci sprzętu do niedawna nie wiedzieli, że w ogóle można go używać do rozstępów. Nie dotarła do mnie informacja o kimś, kto by podobnie jak ja przez rok testował ( w zasadzie za darmo) i poszukiwał optymalnej metody (nie jest to niemożliwe, ale prawdopodobieństwo jest minimalnie), za to dotarły informacje o osobach pragnących się szybko wypromować się i zarobić. Osoby posiadające podobny sprzęt innych producentów tym bardziej mają kłopot ze skutecznym działaniem, bo część urządzeń RF mikroigłowej nie nadaje się do rozstępów z powodu ograniczeń technologicznych (nie takie parametry, nie takie końcówki).
3) Barierą, która ogranicza używanie urządzeń rf mikroigłowej do usuwania rozstępów, jest duża inwazyjność metody. Żaden rozsądny lekarz bez odpowiedniego przeszkolenia (którego nie ma kto zrobić, bo ja ich nie robię) lub bez wielomiesięcznych testów własnych (na które raczej nie mają czasu) nie będzie ryzykował inwazyjnych zabiegów tym urządzeniem.
4) Usuwanie rozstępów moją metodą z wykorzystaniem frakcyjnej rf mikroigłowej jest zabiegiem INWAZYJNYM. Aby zlikwidować rozstęp mocno wkłuwamy się w skórę i parzymy ją. Dochodzi do kontrolowanego, ale mocnego poparzenia. Przeraża mnie myśl, że ten zabieg może wykonywać nie lekarz, nawet nie kosmetolog, tylko „pan, który handluje tym urządzeniem”, jak to było w przypadku pani X. To tak, jakby ogrodnik, który ścina gałęzie drzew poszedł amputować rękę, bo przecież umie obcinać. To niestety są częste przypadki, gdy ktoś niekompetentny bierze się za zabiegi medycyny estetycznej. I nie dotyczy to jedynie rf mikroigłowej – kosmetyczki robiące np. botoks są już w tej chwili plagą. Osoba bez medycznego wykształcenia, bez znajomości anatomii, bez znajomości fizjologii nie ma wyobraźni co może się wydarzyć i jakie mogą być konsekwencje źle wykonanego zabiegu lub jakiejś nietypowej reakcji klienta. A tym bardziej nie ma zazwyczaj możliwości i kompetencji, by zająć się leczeniem powikłań. Coraz częściej mam niestety do czynienia z takimi przypadkami.
5) W związku z tym, co wyżej napisałem NIE ODPOWIADAM za efekty wykonywania zabiegów na rozstępy poza moim gabinetem, przez inne osoby. Nie odpowiadam też za zdrowie i skutki uboczne zastosowania w sposób nieodpowiedzialny przez inne osoby rf mikroigłowej na pacjentach.
6) Na stronach internetowych kilku gabinetów przywoływane jest moje nazwisko lub cytowane są moje artykuły dotyczące usuwania rozstępów. Podpieranie się przez te gabinety moim autorytetem następuje bez mojej wiedzy i nie oznacza, że ja w jakkolwiek sposób autoryzuję to, co one robią.
7) Na pojawiających się w internecie stronach gabientów z informacją o zastosowaniu rf mikroigłowej na rozstępy roi się od błędów. Opisy są kopią tego, co przekazuje producent, są totalnie nieprofesjonalne, a osoby, które je piszą nie mają pojęcia o podstawowych pojęciach z zakresu fizjologii skóry i mechanizmów regeneracji, nazewnictwa i technologicznych aspektów urządzeń. Ewidentnie autorzy nie wiedzą, o czym piszą. Nie ma informacji o efektach ubocznych, o tym, jak wygląda skóra po zabiegu. Można odnieść wrażenie, że przychodzi pacjent, skórę się głaszcze, lekko nakłuwa tak, że nie ma śladu, a rozstępy znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Ostatnie komentarze
  • Witam,
    W Lublinie jeden z lekarzy medycyny estetycznej ma w swojej ofercie frakcjonowanie mikroiglowe. Jest wieloletnim praktykiem i ma bardzo dobre opinie wsród pacjentów. Czy na prawdę żaden lekarz w kraju nie mógł zdobyć wiedzy jak wykorzystywać te metodę i każdego należy omijać szerokim łukiem? Planowałam skorzystać za jakiś czas z zabiegów w celu usunięcia rozstepow a po lekturze tego wpisu mam wątpliwości.

    • Oczywiście nie jest niemożliwe dojście i opracowanie metody. Tylko to wymaga najpierw wiedzy teoretycznej odnośnie rozstępów i metod regeneracyjnych, technicznych odnośnie urządzeń, zakupu sprzętu testowania minimum 6 miesięcy. Wiem z rozmów z różnymi osobami, że zdecydowana większość lekarzy nie chce wnikać w szczegóły techniczne, lub się na tym nie zna, albo nie zna wystarczająco angielskiego, albo nie ma czasu, a czasem boi się próbować. A to oznacza, że mogą kupić złe urządzenie do radiofrekwencji mikroigłowej (i testowanie nic nie da, nie będzie efektów), albo nieodpowiednio próbować. A w odniesieniu do tego co pani napisała to frakcjonowanie mikroigłowe wcale nie oznacza radiofrekwencji mikroigłowej, a na 99% jestem pewny, że to jest zupełnie inne urządzenie, i ono nie nadaje się do usuwania rozstępów.


  • Każdy kto wykonuje zabieg i ma wiedzę na temat fizjologi skóry może wykonać ten zabieg z podobnym efektem
    Nikt nie ma monopolu na prawde
    Pomimo to gratuluję podejscia do reklamy -i marketingu –

    rozumiem ze urządzenie w 2012 było drogie i trzeba zarobić na tam jeszcze
    życzę samych sukcesów
    Pozdrawiam

    • Całkowicie się zgadzam. Kto wie jak wykonać zabieg ma efekty. Ale dlaczego pomimo, że od kilku lat istnieją takie możliwości nie widzi się masowych ofert wykonywania zabiegów, nie mówiąc o pokazaniu efektów terapii czyli zdjęć. Być może faktycznie po prostu większość z osób zajmujących się medycyna estetyczną nie ma odpowiedniej wiedzy o fizjologii skóry? I nie mają wiedzy jakie urządzenie kupić. I nie mają wiedzy jak to urządzenie stosować? Być może to jest sedno problemu. I być może Pana/Panią zdziwię, ale mam 3 urządzenia do RF mikroigłowej, ponieważ cały czas szukam usprawnień w celu zaoferowania pacjentowi najskuteczniejszego i najbezpieczniejszego zabiegu. Są duże różnice pomiędzy różnymi urządzeniami w skuteczności, częstości powikłań, a parametry zabiegowe istotnie się różnią. Gdybym patrzył na koszty i zysk to chyba nie robiłbym takich bezsensownych zakupów trzech urządzeń, bo po co, skoro jedno urządzenie wystarczy, trzech rąk nie mam i trzech zabiegów na raz nie wykonam. A jakoś ceny też nie podniosłem 3 razy z powodu posiadania trzech urządzeń do radiofrekencji mikroigłowej, albo z powodu poprawy metodologii terapii. Ja staram się myśleć trochę inaczej i mieć inne podejscie. Pozdrawiam. Marek Wasiluk

  • Dziękuję za ten artykuł, ja również kilka miesięcy temu natknęłam się na stronę tej gdyńskiej “kliniki” i rozważałam tam zabiegi ale na szczęście czytałam co Pan pisał o tym, że nie wystarczy posiadać urządzenie, trzeba wiedziec jak je stosować.. Mam rozstępy prawie na całym ciele, koszt usunięcia nawet części z nich byłby ogromny dlatego miałabym pytanie czy można się umówić na próbę na małym kawałku skóry i ile by to kosztowało, np. obszar skóry 5×5 cm. Chodzi o sprawdzenie reakcji skóry na ten zabieg, czy nie zrobią się bliznowce, czy jest to bezpieczna dla mnie metoda, czy warto zaryzykować.

    • Oczywiście możemy zrobić próbny zabieg. Jeśli ma Pani bardzo duże skłonności do bliznowców to raczej jest to sugerowane. Warto zrobić ciut większy obszar czyli mniej więcej 10×5 cm. Co do kosztów to minimalny to 500 zł.

  • witam jaka jest cena jednego zabiegu usuwania rozstępów na pośladkach?

    • Zazwyczaj nie przekracza 2000-2200. Pozdrawiam. Marek Wasiluk

  • Mam jeszcze pytanie odnośnie kwestii organizacyjnych, ponieważ będę musiała jechać do Pana przez pół Polski to ile trwa taki zabieg, wliczając oczekiwanie aż zadziała znieczulenie? Czy mogę się umówić na sam zabieg bez konsultacji, ewentualnie mogę odpowiedzieć na Pana pytania mailem czy nawet przesłać zdjęcia rozstępów do oceny?

    • Proszę sobie zarezerwować 2-2,5 godziny. Może się Pani umówić od razu na konsultację i zabieg. Pozdrawiam. Marek Wasiluk

  • Witam, bardzo proszę o odpowiedź na mojego maila, wysłanego 5.11.2014 r. w sprawie likwidacji rozstępów.

    pozdrawiam,

    Sylwia

    • Odpisane. Pozdrawiam. Marek Wasiluk

  • Można wiedzieć jak nazywała się ta klinika w Gdyni?

  • Najwyražniej Pan Marek Wasiluk jest specjalistą od podróbek i tylko jego sprzęt jest oryginalny a zabiegi u niego,skuteczne…

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.