Marek Wasiluk
 

Mity na temat kwasu hialuronowego (polemika)

Czytałem ostatnio w jednym z wiodących portali artykuł na temat mitów związanych z powiększaniem ust. I mam potrzebę ustosunkowania się do niektórych stwierdzeń w nim zawartych, które są absolutnie nieprawdziwe. Artykuł ten rozwiewając niektóre mity, równocześnie niestety sam utrwala inne

Przez cały rok nie miałem tylu pacjentów z powikłaniami po kwasie hialuronowym, co przez ostatni miesiąc.

Przez cały rok nie miałem tylu pacjentów z powikłaniami po kwasie hialuronowym, co przez ostatni miesiąc (fot. Fotolia).

Jak długo utrzymuje się kwas hialuronowy w ustach
W artykule pada sformułowanie, że zależnie od użytego preparatu powiększenie utrzymuje się od 6 do 24 miesięcy. Prawda jest taka, że kwas hialuronowy dedykowany do powiększania ust utrzymuje się w nich 3-4 miesiące (przy kolejnych zabiegach może być to dłużej, ok. pół roku). Gdyby użyć trochę gęstszego preparatu to może się utrzymać od 6 do 8 miesięcy. Teoretycznie można wprowadzić bardzo gęsty kwas, który mógłby wytrzymać do 12 miesięcy, ale pytanie czy usta będę wtedy estetyczne i jak się z taki ustami będzie czuła kobieta, bo gęsty preparat ma konsystencje plasteliny.

Mit nawilżania ust kwasem hialuronowym
Czytam w artykule, że kwas hialuronowy jest substancją silnie nawilżającą, wiąże i utrzymuje wodę, przez co usta wyglądają zdrowiej i pełniej. Owszem, usta wyglądają zdrowiej i pełniej, ale bardziej dlatego, że są wypełnione, napięte, a nie przez nawilżające właściwości kwasu hialuronowego. Nawilżanie nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli ktoś ma problem z suchością ust, wypełnienie ich kwasem hialuronowym nic nie pomoże. Skąd się mit wziął nawilżania ust kwasem hialuronowym? Rzeczywiście kwas hialuronowy ma taka naturę, że przyciąga cząsteczki wody. Jednak przyciągnięcie wody niekoniecznie oznacza nawilżenie skóry. To tak jakby wyobrazić sobie nieprzemakalną torebkę, do której wlewa się wodę z jednej strony, a ona powoli wycieka przez dziurę z drugiej. Powierzchnia torebki nie stanie się przez to bardziej mokra. Poza tym, okres połowicznego rozpadu kwasu hialuronowego trwa 2-3 dni. Po tym czasie znacznie znika kwas nieusieciowany (a tylko cząsteczki HA nieusieciowane mają zdolności przyciągania dużych ilości wody). Więc nawet, gdyby była możliwość nawilżania takim kwasem ust, to efekt utrzymałby się kilka dni zaledwie. Gdybyśmy z kolei mieli porównać kwas usieciowany do nieusieciowanego to można wyobrazić sobie cukier puder i cukier kostce. Ten pierwszy rozpuści się dużo szybciej niż cukier w kostce (który jest „usieciowany”, czyli ma strukturę taką, że nie od razu wszystkie drobinki cukru się rozpuszczają).
Zrobiłem też takie przybliżone matematyczne wyliczenie, żeby pokazać manipulowanie w opisie cudownych właściwości nawilżania. W 1 mililitrze preparatu podawanego w usta jest ok. 20 miligramów kwasu hialuronowego. Jeśli wiąże on wodę tysiąckrotnie, to możemy przyjąć, że 20 mg HA przyciągnie ok. 20 ml wody. Jeśli jest to kwas niesieciowany powinno się to zadziać od razu, w ciągu doby. 20 ml to jest objętość dużej strzykawki. Nie zauważyłem, aby po podaniu 1 ampułki w usta, urosły one do tak monstrualnych rozmiarów.
A teraz przyjmijmy, że ta sama ilość kwasu jest usieciowana i rozpuszcza się w ciągu 3 miesięcy, czyli to przyciąganie wody przez kwas hialuronowy rozłóżmy na 90 dni. To oznacza, że przyciągnie on dziennie 0,2 grama wody. A gdyby wziąć pod uwagę wyliczenia z artykułu, że kwas hialuronowy może się utrzymać w skórze aż 24 miesiące, to będzie to jeszcze mniej 0,03 g. Czy to jest dużo czy mało do nawilżenia ust, albo policzków? Niech każdy sobie odpowie sam
Jeszcze jedna rzecz a propos nawilżania ust – kwas podaje się pod błonę śluzową (czyli głębiej), czyli nie ma on jak nawilżyć błony śluzowej, no trochę pośrednio. Jednym słowem – skóra będzie bardziej jędrna po podaniu kwasu hialuronowego, ale to nie jest efekt nawilżenia

Czy kwas hialuronowy rozciąga usta?
Tak, zdecydowanie tak. Nieprawdą jest to, co autor artykułu twierdzi, że nie, że HA ma korzystny wpływ na jędrność ust. Owszem, usta są jędrne po podaniu kwasu, natomiast gdy on się wchłonie, skóra zawsze jest luźniejsza niż była. Taka jest po prostu fizjologia skóry. Jeśli to naciągnięcie jej nie jest duże, to nie stanowi wielkiego problemu. To tak jak z ciążą, jeśli przytyje się w tym okresie 12 kilo, łatwo jest powrócić do stanu zbliżonego do wyjściowego, ale jeśli przybierze się 25 kilo, to skóra pozostanie luźna. Takie zachowanie się skóry ma swoje plusy i minusy. Jeśli podajemy HA po to, by zlikwidować asymetrię, jest to korzystne. Najgorzej jest wtedy, gdy powiększa się usta do znacznych rozmiarów, podając 2-3 ml, a czasem nawet 4 ml. Skóra się bardzo wtedy zmienia. To nie musi być widoczne na zewnątrz, ale wystarczy dotknąć ust, aby się o tym przekonać.

Czy kwas hialuronowy pobudza produkcje kolagenu?
W omawianym artykule przeczytałem, że HA pobudza produkcję kolagenu. Nie jest to prawda. Sam preparat nie ma właściwości pobudzających produkcję kolagenu. To, że może zmieniać się struktura skóry jest efektem zwłóknień, a to nie to samo, co działanie biostymulacyjne takie jak np. przy podaniu kwasu l-polimlekowego. Zwłóknienia po kwasie hialuronowym są efektem niepożądanym.

Piszę raz po raz o kwasie hialuronowym i śledzę publikacje w mediach popularnych na jego temat, gdyż niepokoi mnie zjawisko coraz częstszych powikłań. Przez cały rok nie miałem tylu pacjentów z powikłaniami, co przez ostatni miesiąc. Niestety sporo przypadków zdarza się po podaniu kwasu dobrej firmy, więc być może jest to efekt jakiejś trefnej partii preparatu. Połowa powikłań zdarzyła się po podaniu kwasu przez nieuprawnione do tego kosmetyczki. Dużo niepożądanych efektów jest po skin boosterze. Policzki są po nim twarde jak kamienie.

Ostatnie komentarze
  • A ja mam pytanie: czy podanie hialuronidazy rozpuszcza tylko sztuczny wypelniacz czy takze wlasny tluszcz?

    • Hialuronidaza nie rozpuszcza tłuszczu.

  • Proszę napisać, czy powstałego zwłóknienia da się pozbyć. Po podaniu kwasu w usta powstała u mnie grudka, która
    Z czasem przerodziła się w zwloknienie, dopóki usta są złożone to tego nie widać, pojawia się gdy usta są otwarte i zasłania cześć jedynk, nie wyglada to estetycznie. Było to 8 miesięcy temu i cały czas się utrzymuje. Czy przy ponownym podaniu kwasu mogą powstawać kolejne zwłóknienia?

  • Panie Doktorze, wiem że to wątek o ustach, ale ja chciałam o kwasie odnieść się do tego co Pan w nim pisze… Jeśli kwas hialuronowy rozciąga skórę, to mam pytanie i wątpliwość, gdyż zaproponowano mi podanie kwasu po 1 ml w policzki by zlikwidował chomiki i przywrócił linię V… I teraz nie wiem, czy to jest dobra propozycja, czy raczej z niej nie powinnam już korzystać. Podobno to ostateczność w med. estet., która zlikwiduje mój problem. Poniżej opiszę swój problem.

    Piszę do Pana, bo dotąd miałam zaufanie do swojego lekarza, ale zaczynam być zmęczona brakiem efektów, no i dlatego że mam wątpliwość, czy na pewno ten zabieg wolumetryczny zwalczy mój problem. W zabiegi medycyny estetycznej wpakowałam w ostatnich 2 latach już tyle pieniędzy ,że mogłabym tradycyjną plastykę i dawno zażegnała problem chomików i opadającej twarzy.
    Mam obecnie 40 lat, problem w obrębie twarzy z tzw. chomikami i z opadającą starzejącą się twarzą. W ostatnich latach sporo schudłam, przeszłam na zdrową dietę opierająca się przede wszystkim na warzywach. W między czasie postanowiłam spróbować zabiegów na twarz nieco bardziej jak dla mnie inwazyjnych by o kilka lat cofnąć zegar oraz zacząć wyglądać ładniej. Od dzieciństwa miałam tzw. okrągłą twarz, z biegiem lat zaczęła ciążyć ku dołowi, pojawiły się smutne chomiki. Chciałam ją wyszczuplić, uzyskać linię V, o której od kilku lat marzę i przede wszystkim zlikwidować zwisy.

    Z zabiegów, jakie miałam robione przez lekarza medycyny estetycznej z Dolnego Śląska były to w kolejności:

    – lipoliza iniekcyjna w 2016 roku – 3 zabiegi w odstępie 6 tyg każdy preparatem DERMAHEAL LL 5ML (nie zadziałało na chomiki, ale odchudziły podbródek, ogólnie było ok, choć ostatecznego efektu nie uzyskałam, wiec skorzystałam z kolejnych propozycji),

    – kwas hialuronowy 1 mln (dolina łez i linia między policzkami a nosem oraz podniesienie kącików ust), który na rok sprawił, że twarz wyglądała na wypoczętą itd. chomiki cały czas były;

    – nici barb 4 d (po lipolizie lekarz orzekł, że ona nic mi już więcej nie da, wiec musimy chomiki podciągnąć nicimi, założył mi jednej sztuce nici na policzek, na początku było ok, po 3 tygodniach chomiki wróciły!, lekarz orzekł, że nici nie utrzymają mi, bo mam ciężkie policzki),

    – lipolizę laserową by wyszczuplić jeszcze bardziej podgardle oraz linię żuchwy, poprzedzoną usg policzków (lipoliza nieco wyszczupliła dół twarzy, ale chomiki i smutna twarz nadal się utrzymują), lekarz na początku 2017 r. namawiał mnie na podciągnięcie frakselem, ale dałam sobie spokój z zabiegami zawiedziona, że nie osiągam efektu, na jakim mi zależy i poszłam dopiero po roku na kolejny zabieg gdy dowiedziałam się, że jest już dostępna w jego gabinecie metoda HIFU, o której cudownościach wiele się naczytałam

    – zabieg HIFU robiłam urządzeniem Sonoqueen 18.12.2016 (miało zdziałać cuda, i w sumie z efektów ogólnie jestem ogólniee zadowolona, bo pięknie wciągnęło wiszącą skórę na podgardlu i odsłoniło linię żuchwy od razu, ale chomiki jak były tak są – mimo że HIFu miałam robione na całą twarz z wyjątkiem czoła i oczu) -wiem, że efekt może być widoczny do 3 miesięcy, bo tyle czasu potrzeba by wytworzyć w skórze nowy kolagen, niestety nie widze, by chomiki sie wciągały…

    – 3 dni temu wykonałam laser frakcyjny urządzeniem Smart Touch2 – odmładzanie twarzy (taką kolejność wybrał lekarz – najpierw hifu, miesiąc po frakselu – nie chciałam podczas jednego dnia łączyć obu zabiegów, a zależało mi też na odświeżeniu, odmłodzeniu twarzy, zmniejszeniu rozszerzonych porów). Zabieg przebiegł ok, na drugi dzień już nic nie bolało, było lekkie zaczerwienienie i robiła sie polaserowa skorupka na skórze, nie miałam zmaltretowanej twarzy jak niektórzy pokazują w necie – nie wiem czy to dobrze czy źle (właściwie już dziś mogę założyć maść z filtrem, makijaż i wyjść do ludzi, choć liczyłam się z 7 dniami wolnego). Zaniepokoiło mnie coś innego. Po tym gdy zeszła opuchlizna po frakselu…

    – otóż, gdy zeszła opuchlizna po frakselu mój podbródek, który po HIFU wyglądał ładnie, po fraxelu, bo tam lekarz też lekko zajechał laserem, zaczął znów wisieć i mam obawy że niepotrzebnie zrobiłam fraxel, bo zepsuł mi… efekt po HIFU w tym miejscu). Poszłam natychmiast na kontrolę dziś i dowiedziałam się, że jeszcze jest minimalna opuchlizna, że tak przez chwilę ma być, że fraxel nic nie zepsuł…

    Natomiast od drugiej lekarki medycyny estetycznej, która przyjmuje z doskoku w tym samym gabinecie, na którą wpadłam wychodząc usłyszałam, że w sumie niepotrzebnie robiłam HIFU (w sensie licząc na podniesienie chomików, na odbudowę kolagenu jak najbardziej się przyda), bo w moim przypadku gruba skóra, ciężkie policzki, ubytek tłuszczu z górnej części policzków, budowa twarzy (jedni twierdzą, że kwadrat, inni że okrągła) powinnam uzupełnić twarz lekko kwasem, zrobić dobrą wolumę, delikatnie dodać kwasu w kości policzkowe i środkową część twarzy 1-2 mln na jedną stronę maksymalnie, co na 1,5 roku zlikwiduje chomiki i na 100% odwróci owal twarzy, przywróci trójkąt.

    Wróciłam do domu – rozczarowana, wkurzona i z bardzo mieszanymi odczuciami, dodam, że lekarz o którym wspominam (ten, który zrobił mi wszystkie zabiegi, do którego miałam zaufanie) ma dość dobre opinie wśród pacjentów przyjmuje w moim rodzinnym mieście (skąd pochodzi), ale także w Berlinie, Szwecji, Warszawie, Wrocławiu. Natomiast zaczynam mieć poważne wątpliwości, czy zna się na rzeczy lub czy jest w stanie mi pomóc, bo… mój problem główny wyszczuplenie twarzy i zlikwidowanie chomików (odwrócenie trójkąta) mimo wydania na zabiegi ponad 17 tys. zł (w cyklu 2 letnim) nadal istnieje. Twarz jest szczuplejsza, ale chomiki wiszą, cały czas wyglądam jak pyza…

    Wróciłam do domu zrezygnowana, wkurzona i w sumie to nie wiem co dalej. Problem został, pytanie czy faktycznie kwas hialuronowy jest w stanie na te 1,5 roku przywrócić mojej twarzy proporcje –
    chodzi mi o to, by dół był smukły i aby znikły chomiki.
    Jestem w stanie podać się zabiegowi gdzieś dalej, byle tylko mieć pewność, że wreszcie pozbędę się problemu – przynajmniej na jakiś czas. Proszę o pomoc. Co Pan by poradził? Czy aż tyle zabiegów by Pan zalecał, które miałam i które w sumie nie przyniosły efektu? Czy nadal powinnam korzystać z medycyny estetycznej czy jednak udać się do chirurga plastycznego, by ostatecznie zlikwidować ten problem, a potem tylko korzystać np. z mezoterapii?

  • Moje usta są asymetryczne, jakby jeden kącik jest dość mocno opadnięty, przez co linia ust jest krzywa. Czy można skorygować ten defekt HA? Napisał Pan, że luźniejsza skóra po wchłonięciu kwasu jest plusem przy asymterii, nie będzie jednak czasem tak, że efekt ten pogłębi asymetrię i, w moim przypadku, linia ust stanie się jeszcze bardziej krzywa niż przed zabiegiem?

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.